JavaRush /Blog Java /Random-PL /Jak zostać niehumanitarystą w 10 miesięcy?
Auratarda
Poziom 20

Jak zostać niehumanitarystą w 10 miesięcy?

Opublikowano w grupie Random-PL
     Dzień dobry wszystkim! Już dawno chciałam zamknąć gestalt i napisać o mojej skromnej historii sukcesu. Ale ręce do tego nie doszły... I nagle uświadomiłam sobie, że jeśli dzisiaj (teraz!) nie napiszę, to „jestem na baczności i wszystko stracone”! Fakty w skrócie :
  • Z wykształcenia jestem filologiem (lingwistą).
  • Nigdy nie programowałem (w informatyce uczyliśmy się pisać pięcioma palcami - ale nigdy się nie nauczyłem)
  • W lipcu 2014 (o 4 rano) nagle zdałem sobie sprawę, że pilnie muszę nauczyć się języka Java!
  • Wkrótce zacząłem studiować JavaRush - najbardziej udane z moich odkryć)
  • W grudniu 2014 (prawie) wstąpiłem do JavaSchool jednej dużej firmy informatycznej w St. Petersburgu (w tym czasie byłem na poziomie 18 w JavaRush)
  • W lutym 2015 r. ostatecznie rozpoczął studia i ukończył je w kwietniu, po obronie małego projektu internetowego
  • W maju 2015 dostałem pracę w tej samej firmie co junior - hurra!
  • We wrześniu 2015 roku w ramach Międzynarodowego Dnia Programisty zdałem pomyślnie komiksowy „test dla niehumanistów” – tak!
  • A dzisiaj (11.12.2015) zdałem test Oracle Java SE Certyfikat (7.1) z wynikiem 83% (zdanie z 63%)
  • Tak to idzie!)
     Ogólnie rzecz biorąc, od dawna znane są wszystkie niezbędne elementy sukcesu: motywacja, praca itp. itd. Można o tym teraz przeczytać w wielu książkach. Ale to nie wyjaśnia najważniejszego: jak to możliwe…? A co powiesz na wykorzystanie tych wszystkich, oczywiście, przydatnych umiejętności? Nie sądzę, że mój przepis będzie uniwersalny i dla każdego. Ale będzie mi miło, jeśli chociaż ktoś uzna to za interesujące)
     Fakt jest taki, że jestem dość agresywnym przeciwnikiem wszelkiego rodzaju przemocy. I włączając w to siebie. Jak wiadomo, jeśli zmuszasz się do zrobienia czegoś na siłę, skuteczność tego jest znacznie mniejsza niż wtedy, gdy robisz to samo z zapałem. Jednak to, co sprawia przyjemność, rzadko okazuje się źródłem całkowitej korzyści – zapytaj dowolnego zawodowego sportowca! Zatem lenistwo, chcąc nie chcąc, musi szukać dostępnych kompromisów między „chceniami” a „potrzebami”. Ale w naszym przypadku, jeśli „chcesz” zostać programistą Java, to „musisz” nauczyć się Javy, nie ma ucieczki.
     Oto spis fabuły moich działań : Na początku lubiłem czytać jeden z tutoriali dla początkujących (po rosyjsku) i kopiować maleńkie programy z książki z rozwijanymi oknami w Swingu. Nie twierdzę, na początku wygląda to bardzo efektownie i już od pierwszego dnia można poczuć się jak „król Javy” (to określenie jest powszechne wśród niektórych moich kolegów). Jednak w połowie książki zacząłem nie wiele rozumieć, a zainteresowanie stopniowo zaczęło słabnąć. Jak teraz pamiętam: sierpień. Gorący. Leżę na brzegu Ładogi. Czytam o tablicach. A tablice nie pasują mi do głowy - nawet je złam! „-Puk-puk! -Zamknięte!”
     Zacząłem więc prowadzić wykłady i rozwiązywać problemy w JavaRush. Wow fajne! Uwielbiam uczyć się podczas zabawy! Bardzo lubię też zdobywać poziomy i śledzić swoją ocenę według statystyk! Ale tak nie jest: rozwiązanie niektórych problemów zajmuje dużo czasu. Na wykładach często nie ma wystarczającej ilości informacji, a w innych źródłach nie jest już tak łatwo to zrozumieć. Każdy kolejny poziom jest coraz trudniejszy: 1,5 tygodnia, 2, 2 i pół...
     Zacząłem więc oglądać filmy na YouTubie. Dobry kanał to „Opowiedz wszystko o PC”. Specjalnie dla nauk humanistycznych: krótkie filmy (po 5-10 minut każdy), opowiedziane od samego początku (od kodu binarnego i struktury komputera), prosto i obrazowo! Obejrzałem 150 filmów... Potem ścieżka zakręciła się i zgubiła w gąszczu interfejsów graficznych.
     Potem przełączyłem się na kanał Golovacha! Człowiek jest ogniem! Opowiada historię jasno, na temat, w niezwykle ciekawy sposób, z zapadającymi w pamięć przykładami i charakterystycznym akcentem (ukraiński studiowałem przez rok na filologii)! Co więcej, ponieważ jestem słuchowcem, a dźwięk edukacyjny na temat programowania praktycznie nie istnieje w przyrodzie… Ściągnąłem wideo Golovacha, przekonwertowałem je na MP3 i poszedłem, słuchałem, słuchałem. Oczywiście w niektórych miejscach samo patrzenie na tablicę nie wystarczyło. Niemniej jednak Golovach jest po prostu nauczycielem od Boga - szczerze! - wypowiada wszystko, wyjaśnia i powtarza kilka razy (szczególnie dla towarzyszy nietechnicznych). I co najbardziej niesamowite: oprócz lepszego zrozumienia, jak działa Java od środka, zacząłem też czuć, jak działa IT w ogóle. Golovach opowiedział nam, czym różnią się kariery programistów od testerów, jakie istnieją rodzaje firm, jaka jest ich specyfika, jak jest u nas, a jak w USA i wiele, wiele przydatnych drobiazgów. Myślę, że to właśnie podczas tych długich spacerów w pochmurną jesienno-zimową pogodę petersburską „ pod szeptem gadatliwej starożytności ” przy dźwiękach wykładów Gołowocza powstały wówczas pierwsze połączenia neuronowe „niehumanitarnego” rodzaju zaczęło formować się w moim mózgu.
     I oczywiście czytam. Chociaż ani Eckel, ani Horstmann, ani nawet Joshua Bloch nie sprawili mi takiej nieskrywanej przyjemności, jak potrzebne później „Head First Servlets & JSP”.
     I rozwiązałem testy w Quizful. W tej chwili mam tam już 23 testy (które nie wymagają oceny): w tym administracja Windows Vista)) Ale tak na serio, było to konieczne głównie w celu przygotowania się do szkoły Java, gdzie trzeba rozwiązać mały test dla wstęp. Swoją drogą mój wynik był wtedy najgorszy ze zdanych (50%) - teraz wolę być przeprzygotowany niż słabo przygotowany) A co tu ukrywać, lubię rozwiązywać testy (a nawet wymyślać własne)! Od razu widzisz swój poziom i możesz ocenić wynik (informacja zwrotna). Tutaj szukasz błędów, analizujesz je i poprawiasz. Oczywiście nie jest to tożsame z praktyką, ale moim zdaniem jest to również dobry sposób na naukę.
     Podsumowując, chcę powiedzieć, że w moim głębokim przekonaniu najważniejsza jest łączna liczba godzin świadomej praktyki („czuwania”) poświęconej studiowanemu przedmiocie (w moim przypadku Javie). Można pisać programy, czytać książki, rozwiązywać testy, oglądać filmy, słuchać audio, komunikować się z ekspertami - a nawet palić ziarna (pod warunkiem, że są to ziarna kawy, których użycie poszerza Twoją wiedzę o Javie ) .
     Podsumowując, chciałbym życzyć sukcesów każdemu, kto rozpoczął lub ma zamiar rozpocząć drogę do zostania (super)Seniorem Java Guru. W końcu wszystkie nasze życzenia się spełniają! Prędzej czy później. W każdym razie.
Komentarze
TO VIEW ALL COMMENTS OR TO MAKE A COMMENT,
GO TO FULL VERSION