JavaRush /Blog Java /Random-PL /Mały silnik, który mógłby
GuitarFactor
Poziom 30
Санкт-Петербург

Mały silnik, który mógłby

Opublikowano w grupie Random-PL
W skrócie oto moja ścieżka: 1 miesiąc - 20 lvl JavaRush 2 miesiące - 30 lvl JavaRush 3 miesiące - wykonanie zadania testowego na staż JavaRush 4 - 6,5 miesiąca - ukończenie stażu w T-Systems, nauka stosu Enterprise 7 miesiąc - 10 miesiąc - okres próbny minął, lot jest normalny Wow, jak gładko wszystko wygląda na papierze! Ale za tymi suchymi faktami kryje się tyle emocji, wątpliwości, wzlotów i upadków, że trudno je wszystkie zmieścić w jednym artykule na forum. Ale spróbuję! Na początek witam, mam na imię Wiaczesław, mam 27 lat. Nieczęsto patrzę wstecz, ale odkąd dotarłem do tego artykułu, sugeruję wyobrażenie sobie, że istnieje coś takiego jak „myślodsiewnia”. Podaj mi rękę, chodźmy, zanurkujmy tam i zobaczmy, jak to się stało) 2 grudnia 2016 r. Spójrz, oto jestem. Niedawno obroniłem pracę doktorską w Instytucie Inżynierii Wodnej. Ale coś mnie niepokoi. Posłuchajmy moich myśli w tamtym momencie:
„Instytut rozpada się na naszych oczach, a branża hydrotechniczna tak naprawdę interesuje niewielu ludzi. Prawie cały wydział, w którym pracowałam, rozproszył się, kto znajdzie pracę. Oczywiście dobrze, że nie zostałem, a także poszedłem pracować jako analityk w startupie, ale miesiąc później upadł on z powodu braku pieniędzy. A oto jestem bez pracy, z bardzo wąską specjalizacją, bez prawie żadnych szans na znalezienie innej pracy w mojej specjalności, tak aby mi odpowiadała. Czy powinienem wrócić do instytutu i pracować tam aż do śmierci? Wątpliwa perspektywa. Ogólnie interesuję się programowaniem. Od czasu do czasu piszę nawet proste programy w Pythonie. Ale cholera, moja wiedza najwyraźniej nie jest wystarczająca, aby zostać progerem! I ogólnie, czy jest to naprawdę możliwe bez specjalistycznego wykształcenia? Ale mam już 26 lat…”
Czasem myślałem wtedy o programowaniu, ale na forach często spotykałem się z poradami guru typu: „to prawie niemożliwe”, „z wiekiem coraz trudniej jest nauczyć się myśleć jak programista”, „należy uczyliśmy się wcześniej” i tak dalej. Ale na wszelki wypadek napisałem do znajomego programisty z pytaniem, w jakim języku doradziłby mi pisać, gdybym nagle zdecydował się zacząć studiować na poważnie. Jego odpowiedź brzmiała: JAVA . Hmm, o Javie wiedziałem wtedy tylko z napisu „Powered by Java” na wygaszaczach ekranu w grach na telefonie. Co to za język do grania w gry na telefonie komórkowym? Cóż, jeśli doradzą, to OK, możesz spróbować. Zacząłem googlować i natknąłem się na historie sukcesu JavaRush. I utknąłem. Mój świat wywrócił się do góry nogami. Właśnie tego potrzebowałam, aby w siebie uwierzyć. Oto prawdziwe przykłady prawdziwych ludzi, którzy osiągnęli swój cel! Patrząc w przyszłość powiem, że przez kolejne 3 miesiące czytam i czytam historie sukcesu niemal codziennie, zaraz po przebudzeniu. Wierzyłam, że i ja mogę tego dokonać. Za kilka dni uczę się już Java Rush) Nadal nie mam pojęcia, ile czasu zajmie nauka. Mam jeszcze zapasy z poprzedniej pracy, a moi rodzice pomagają, więc mogę poświęcić swój czas na naukę! Tak więc punktem wyjścia stał się 2 grudnia – zdecydowanie zdecydowałem, że zostanę programistą! ...No dalej, wyjmij głowę z wody, bo inaczej nie będziesz mógł już oddychać)) Przed kolejnym zanurzeniem się w kałużę pamięci, chcę podziękować JavaRush! Pomimo machinacji walidatora i czasami zabawkowego charakteru zadań, uważam, że ten zasób odegrał dla mnie decydującą rolę. Dlatego napisanie tej historii uważam za swój obowiązek – może zachęci to wątpiących, by przestali wątpić. Cóż, zanurkujemy jeszcze raz? Przyjrzyjmy się mojej codziennej rutynie podczas pierwszych 2 miesięcy nauki Javy! *Gurg* Więc ustawiłem budzik na 8. I tak codziennie. Wstaję, robię sobie duży kubek aromatycznej herbaty i siadam w JavaRush. A uczę się do późna. Rezerwy pieniężne znikają na naszych oczach. Musisz nauczyć się języka Java tak szybko, jak to możliwe! Oto moi główni przyjaciele w tym trudnym okresie codziennej samokształcenia: Mały silnik, który mógł - 1 Och, ten kapitan Bobrov, całym swoim wyglądem trolluje cię i czasami sprawia ci wielkie problemy. Niemniej jednak pilnie rozwiązałem problemy i starałem się ich nie przeoczyć. Były wzloty, gdy na poziomie 20 wydawało mi się, że jestem gotowy do pracy w stopniu minimum średnim, i upadki. Doskonale pamiętam, jak na niektórych poziomach nie udało mi się wykonać zadań bonusowych. Walczył dwa dni, był rozdrażniony, nie mógł myśleć o niczym innym. Ale w końcu je rozwiązałem! Czas szybko zleciał i oto są owoce mojej pracy - 30 lvl wzięty dokładnie dwa miesiące od rozpoczęcia szkolenia! Usłyszałem o stażu w JavaRush i postanowiłem zobaczyć, o co w tym wszystkim chodzi. W tym celu należało rozwiązać zadanie wprowadzające. Spójrz, czy widzisz, jak moje oczy się rozszerzają? Widziałem to zadanie testowe)) Po 30 poziomie myślałem, że wiem wszystko o Javie! I te wszystkie bazy danych, internet, jakiś html i tak dalej – robią to prawdopodobnie specjalnie przeszkolone osoby. I wtedy zdałem sobie sprawę, jak bardzo się myliłem) Posłuchajmy moich myśli w tamtym momencie:
Co? Który maven, który kocur? Co to jest??? Co oznaczają te wszystkie słowa? Myślałem, że jestem o krok od zostania progerem, a jednak jest jeszcze tak wiele do nauczenia się!
Mały silnik, który mógł - 2 Tak, to była brutalna rzeczywistość. Potem zdałem sobie sprawę, że dotychczasowe problemy z Java Rush to tylko kwiaty. Przecież tam wszystko przeżuto i włożono do ust, a tutaj stanąłem przed ogromnym oceanem technologii korporacyjnych, zabrano mnie łódką 100 metrów od brzegu i wrzucono do wody. I zacząłem bredzić. Pamiętam potwora, który powstał w wyniku zadania testowego. Narzekałam na niego przez 3 tygodnie. Jak bardzo byłbym zaskoczony, gdyby ktoś mi powiedział, że za kilka miesięcy zrobię to zadanie w 1 wieczór i 10 razy lepiej? Na pamiątkę zapisałem zrzut ekranu interfejsu użytkownika mojej pierwszej aplikacji internetowej: Mały silnik, który mógł - 3 Mmmmm, miękkie! Jednocześnie studiowałem SQL, algorytmy i struktury danych, ponieważ były to wymagania obowiązkowe na wszystkich stanowiskach pracy. Cóż, sukces był oczywisty i zdecydowałem się napisać CV. I oto kilka dni później zaproszono mnie na pierwszą rozmowę kwalifikacyjną w branży IT! Generalnie przeszło to normę, jednak zmylił mnie starożytny stos technologiczny firmy, a zespół składał się nie z młodych ludzi, ale z osób 40+. Inaczej wyobrażałam sobie swoją nową pracę. Równolegle z tą rozmową aplikowałem na staż w T-Systems i rozwiązywałem problemy testowe. I oto zostałem wezwany na osobisty test i rozmowę kwalifikacyjną! Dla zainteresowanych, tutaj napisałem artykuł na temat tego wywiadu - http://info.javarush.ru/GuitarFactor/2017/03/13/%D0%98%D1%81%D1%82%D0%BE%D1% 80% D0%B8%D1%8F-%D0%BE%D0%B4%D0%BD%D0%BE%D0%B3%D0%BE-%D1%81%D0%BE%D0%B1%D0% B5% D1%81%D0%B5%D0%B4%D0%BE%D0%B2%D0%B0%D0%BD%D0%B8%D1%8F-%D0%B8%D0%BD%D1%82 %D0 %B5%D1%80%D0%B5%D1%81%D0%BD%D1%8B%D0%B5-%D0%B2%D0%BE%D0%BF%D1%80%D0%BE% D1% 81%D1%8B.html Wkrótce otrzymałem odpowiedź, że jestem zatrudniony na staż w T-Systems! Moje rezerwy gotówkowe w tym czasie prawie się wyczerpały i miałem wybór – włamać się do pierwszej firmy ze starym stosem, ale zacząć pracować już teraz, albo wyjechać na 2,5 miesiąca na studia do T-Systems i mieć lepsze perspektywy. To był bardzo trudny wybór! Ja jednak wybrałem to drugie. Wyjdźmy z basenu pamięci i oddychajmy! Zanim zatrzymaliśmy się w, przez 3 miesiące z zapałem uczyłem się języka Java. Czy było coś, czego żałuję? Być może tak. Jeśli jesteś w podobnej sytuacji, nie powtarzaj moich błędów!: 1. Nie ucz się cały dzień. Kilkukrotnie ryzykowałem wypaleniem psychicznym i fizycznym. 2. Jeśli to możliwe, nie rzucaj pracy na studia – wciąż borykam się z finansowymi konsekwencjami długiego okresu pasożytnictwa. 3. Ćwicz fizycznie! Cały dzień siedziałam przy komputerze i przybrałam na wadze, zaczęły mnie boleć plecy. Chociaż kiedyś uprawiałem sport. Staraj się zachować równowagę! Cóż, jesteśmy już na finiszu historii, zanurzmy się po raz ostatni w basenie i dowiedzmy się, jak to wszystko się ostatecznie skończyło! Rozpoczęło się szkolenie. Mnóstwo nowych informacji, cały dzień siedzę nad projektem! W mojej grupie są bardzo silni ludzie z wykształceniem IT, którzy od kilku lat studiują Javę. Staram się jak mogę, aby dotrzymać im kroku. W mojej grupie jest jeszcze jeden facet z JavaRush, staramy się sobie pomagać przy projekcie. A projekt to nic innego jak aplikacja internetowa dla wielu użytkowników + kolejna mniejsza, która odbiera od siebie wiadomości poprzez JMS, pobiera dane poprzez REST i tak dalej. Szczerze mówiąc, to była apoteoza) Wszystko, co wydarzyło się wcześniej, wydawało mi się kwiatami. Do ostatniej obrony projektu byłem w stanie zombie i modliłem się tylko, abym po prostu zaczął pracować jak zwykli ludzie, a nie siedzieć 12 godzin dziennie i uczyć się wszystkiego, co się da. Najwyraźniej moje modlitwy zostały wysłuchane) Występ przebiegł bardzo spokojnie, ale los przygotował dla mnie kolejny trudny wybór. Po koncercie niemal od razu otrzymałem propozycję dołączenia do bardzo konkretnego projektu, od razu w środku, z wynagrodzeniem znacznie przekraczającym moje oczekiwania. Ale projekt był bardzo specyficzny - trzeba było wymieszać footclothy z xml, przekonwertować je za pomocą transformacji xslt i tak dalej. Ta przyjemność jest bardzo wątpliwa, zrozumiałem, że to kompletne piekło i nie wiedziałem, co robić. Skazuj się na codzienny ból i zdobywaj wiedzę, której nikt nie potrzebuje, albo odmów i ryzykuj, że nie otrzymasz już żadnych ofert. Zaryzykowałam jednak i odmówiłam (kurator zapewnił, że ofert będzie więcej). Tak też się stało i trafiłem na stanowisko Junior Developera, z niższą pensją, ale w projekcie ludzkim, ze springiem i heberem. Oczywiście umiejętności w tych technologiach są znacznie bardziej pożądane niż xslt) To wszystko, szczęśliwe zakończenie, wróćmy na powierzchnię! Na tym trudności się nie skończyły, w okresie próbnym kontynuowałem naukę, zacząłem czytać fachową literaturę i pisać własnego bloga na temat wzorców projektowych, aby pomóc swoim kolegom. Teraz martwią mnie zupełnie inne pytania. Nie wiem, czy naprawdę chcę robić biznes. Nie zawsze jest zabawnie i radośnie, zwłaszcza jeśli nie daj Boże, masz do czynienia z 10-letnim dziedzictwem. Rozumiem też, że mam wiele luk w rozumieniu dość podstawowych rzeczy, wynikających z braku zaplecza informatycznego. Ogólnie jest sporo problemów, ale nie żałuję tego, co zrobiłem. I gdyby nie historie sukcesu tutaj, w JavaRush, wszystkie te wydarzenia nigdy nie miałyby miejsca w moim życiu. Więc dziękuję, JR! Specjalna wiadomość dla tych, którzy stoją na rozdrożu i wątpią, tak jak ja kiedyś: po prostu zacznijcie ćwiczyć! Programowanie w 95% przypadków nie jest nauką o rakietach i jestem przekonany, że każdy może znaleźć pracę jako programista! Za 3 miesiące, sześć miesięcy, rok, dwa... Kolejne pytanie jest takie, że nie każdy może zostać naprawdę dobrym programistą, ale to zupełnie inna historia...) Dziękuję za przeczytanie tej dość spontanicznej historii, życzę Wam wszystkim powodzenia, uwierz w siebie! Czy naprawdę chcę robić przedsiębiorczość? Nie zawsze jest zabawnie i radośnie, zwłaszcza jeśli nie daj Boże, masz do czynienia z 10-letnim dziedzictwem. Rozumiem też, że mam wiele luk w rozumieniu dość podstawowych rzeczy, wynikających z braku zaplecza informatycznego. Ogólnie jest sporo problemów, ale nie żałuję tego, co zrobiłem. I gdyby nie historie sukcesu tutaj, w JavaRush, wszystkie te wydarzenia nigdy nie miałyby miejsca w moim życiu. Więc dziękuję, JR! Specjalna wiadomość dla tych, którzy stoją na rozdrożu i wątpią, tak jak ja kiedyś: po prostu zacznijcie ćwiczyć! Programowanie w 95% przypadków nie jest nauką o rakietach i jestem przekonany, że każdy może znaleźć pracę jako programista! Za 3 miesiące, sześć miesięcy, rok, dwa... Kolejne pytanie jest takie, że nie każdy może zostać naprawdę dobrym programistą, ale to zupełnie inna historia...) Dziękuję za przeczytanie tej dość spontanicznej historii, życzę Wam wszystkim powodzenia, uwierz w siebie! Czy naprawdę chcę robić przedsiębiorczość? Nie zawsze jest zabawnie i radośnie, zwłaszcza jeśli nie daj Boże, masz do czynienia z 10-letnim dziedzictwem. Rozumiem też, że mam wiele luk w rozumieniu dość podstawowych rzeczy, wynikających z braku zaplecza informatycznego. Ogólnie jest sporo problemów, ale nie żałuję tego, co zrobiłem. I gdyby nie historie sukcesu tutaj, w JavaRush, wszystkie te wydarzenia nigdy nie miałyby miejsca w moim życiu. Więc dziękuję, JR! Specjalna wiadomość dla tych, którzy stoją na rozdrożu i wątpią, tak jak ja kiedyś: po prostu zacznijcie ćwiczyć! Programowanie w 95% przypadków nie jest nauką o rakietach i jestem przekonany, że każdy może znaleźć pracę jako programista! Za 3 miesiące, sześć miesięcy, rok, dwa... Kolejne pytanie jest takie, że nie każdy może zostać naprawdę dobrym programistą, ale to zupełnie inna historia...) Dziękuję za przeczytanie tej dość spontanicznej historii, życzę Wam wszystkim powodzenia, uwierz w siebie!
Komentarze
TO VIEW ALL COMMENTS OR TO MAKE A COMMENT,
GO TO FULL VERSION