JavaRush /Blog Java /Random-PL /Historia byłego ekonomisty
Roman Laptev
Poziom 40

Historia byłego ekonomisty

Opublikowano w grupie Random-PL
Historia byłego ekonomisty - 1Nazywam się Roma, 22 lata, Iżewsk. Obecnie pracuję dla Fincha. W tym poście chcę opowiedzieć Ci moją ciekawą historię zostania programistą Java. Na koniec napisałam kilka wskazówek, które mam nadzieję pomogą Ci osiągnąć cel. Zacznę swoją historię od momentu rozpoczęcia studiów w 2014 roku. Studiowałem w Petersburgu w Wyższej Szkole Ekonomicznej, oczywiście jako ekonomista. Angielski znałem dość słabo (co niewątpliwie miało negatywny wpływ na przyszłość), więc dostałem się na uniwersytet dzięki olimpiadzie z matematyki, którą znałem znacznie lepiej niż języki. Pierwsze dwa kursy minęły dość szybko, było dużo wydarzeń i częste spotkania grupowe. Myślę, że na wielu uczelniach sytuacja jest podobna. Problem polegał na tym, że nie rozumiałem, jak rozwijać się w swojej specjalności. Szczerze mówiąc, nie myślałem o tym zbyt wiele. Pomimo tego, że uczelnia była całkiem dobra, studenci po ukończeniu studiów nie mieli wielu możliwości:
  • Ukończ studia i po prostu znajdź pracę w biurze jako asystent księgowego;
  • Kontynuuj studia magisterskie. Według nauczycieli tylko tam mogliśmy zdobyć niezbędną wiedzę i odnaleźć swoją drogę;
  • Lub poznaj swoją specjalizację, firmy i samodzielnie zdobądź niezbędne umiejętności dzięki książkom i filmom.
W połowie szkolenia rozpoczęły się kursy wprowadzające z zakresu analizy danych (DA). Napisaliśmy tam proste skrypty do odczytu i przetwarzania danych z pliku w R (i trochę w Pythonie). Nie było kontynuacji tych kursów, ale stwierdziłam, że wolę to. Tutaj wykonujesz prawdziwą pracę, pracujesz z liczbami, a nie rozwiązujesz abstrakcyjne problemy dotyczące rośliny A i rośliny B. Kiedy patrzyłem na możliwości rozwoju w tym obszarze, opcji było wiele. Były dwie bezpłatne szkoły AD w Yandex i Centrum Informatyki, wiele kursów na Courserze (były nawet po rosyjsku) i wiele przykładów na YouTube. Jednak po radości z szerokich możliwości, rozczarowałem się. Zapotrzebowanie na szkoły było ogromne, co bardzo utrudniało rywalizację, szczególnie dla kogoś, kto nie był jeszcze w pełni programowany. Na Coursera był tylko jeden pełny kurs, gdzie dostęp do zadań był kosztowny (dla studenta). Ponieważ jednak zdecydowanie zdecydowałam się na zmianę wektora swojego rozwoju, korzystałam z wszelkich darmowych źródeł, nawet z podręczników bibliotecznych. W tym tempie już na trzecim roku byłem absolutnie pewien, że pójdę do AD. Co więcej, napisałem nawet pracę semestralną na ten temat. A latem, po trzecim roku studiów, szukając stażu lub pracy, zdałam sobie sprawę, że nie będzie to łatwe. W Petersburgu znalazłem tylko 10 odpowiednich stanowisk pracy i po dwóch rozmowach kwalifikacyjnych zdałem sobie sprawę, że muszę dowiedzieć się znacznie więcej, w tym matematyki. Po takiej porażce dowiedziałem się, że ta specjalność naprawdę wymaga edukacji lub znacznie głębszego zanurzenia, gdyż samouków takich jak ja było zbyt wielu. Ogólnie mogę powiedzieć, że nie podobał mi się konkretny obszar, ale stworzenie czegoś, co działa i może być przydatne. Dlatego kolejne miesiące spędziłam na poszukiwaniu ścieżki, którą mogłabym obrać i co byłoby dla mnie interesujące. Pomogły w tym filmy na YouTube od doświadczonych programistów opowiadających o swoim zawodzie i istniejących specjalizacjach programistycznych. Wiedziałem już mniej więcej, co to jest. A potem niespodziewanie natknąłem się na reklamę JavaRush na VK. Byłem dość sceptyczny wobec różnych płatnych kursów programowania, ale wypróbowałem 10 darmowych poziomów. Zadania praktyczne były łatwe, ale wszystkie wyjaśnienia i opisy były na tyle jasne, że zdecydowałem się dokończyć ten kurs. W sierpniu 2017 wykupiłem subskrypcję i przechodziłem kolejne poziomy niemal codziennie, na szczęście w miarę upływu czasu. Zrozumiałem, że mając zerową wiedzę, trudno byłoby zrozumieć strukturę OOP i całą składnię z książek lub poszczególnych filmów. Już we wrześniu zdobyłem upragniony poziom 40. Starałem się nie przegapić zadań i prawie wszystko ukończyłem. Ale pod koniec tak bardzo chciałem przejść ostatni poziom, że po prostu pominąłem ostatnie zadania poziomów, nawet nie spędzając godziny. W tym samym miesiącu usłyszałam o stażu EPAM, na który przyjmują studentów ostatniego roku z kolejną szansą na pracę. Zgłosiłem się, przeszedłem rozmowę kwalifikacyjną (pytali tylko o podstawy OOP i podstawową Javę) i już w grudniu uczęszczałem na kursy wieczorowe, razem z uczniami takimi jak ja. To były jedne z najlepszych miesięcy, kurs był przejrzysty (pod wieloma względami był taki sam jak JavaRush) i odbyła się dobra kampania studentów takich jak ja. Po pomyślnym zdaniu egzaminu po tym kursie rozpoczęło się laboratorium w EPAM, które polegało na uczęszczaniu na kursy i pracy nad projektami edukacyjnymi. Wiele się nauczyłem z tego laboratorium, udało mi się pracować z Hibernate i Springiem, ale było zauważalne, że się przeciągało. Nigdy nie opuściłem uniwersytetu; myślałem, że to źle, że rzuciłem to na ostatnim roku. Nie wiem na pewno, czy to słuszna decyzja, ale ostatni rok zamienił się w torturę, bo byłam absolutnie pewna, że ​​tego nie zrobię. Kiedy nadszedł maj, nie studiowałem już na uniwersytecie, a jedynie napisałem pracę magisterską i dostałem pracę jako tester Ruby za pewne dochody, jednocześnie odwiedzając laboratorium EPAM. Języka Ruby nie znałem i nie znam nadal, ale pisanie testów nie wymagało takiej wiedzy. Były gotowe przykłady, które należało zmodyfikować pod kątem konkretnych stron. Po długo oczekiwanej obronie dyplomu opuściłem EPAM, przeszedłem na pracę zdalną jako tester i pojechałem do rodzinnego Iżewska, aby zdecydować, gdzie dostać tam pracę. Decyzja dotycząca pierwszej rozmowy kwalifikacyjnej zajęła mi dużo czasu. Próbowałem wszystko powtórzyć i dowiedzieć się, o co mogą mnie zapytać na rozmowie kwalifikacyjnej - JVM, Spring, algorytmy, bazy danych... I dopiero miesiąc później, w sierpniu, zacząłem składać pierwsze aplikacje. Miasta, do których wysyłałem, to Petersburg i Moskwa. Przez pierwszy tydzień nikt mi w ogóle nie odpowiedział. Dopiero po kilku próbach poprawienia CV i rozpoczęciu pisania listu motywacyjnego dla każdej firmy pojawiły się pierwsze odpowiedzi. W pierwszych rozmowach połowa pytań dotyczyła czegoś zupełnie innego, do czego się przygotowywałem – http, protokołów, wykresów. Ale po każdym zapisywałem, na co nie odpowiedziałem, znalazłem odpowiedź i kontynuowałem wysyłanie CV. Robiłem to codziennie, dziennie pojawiało się 10–20 CV, ale tylko kilka odpowiedziało. Na początku września w piątek doszło do trzech rozmów kwalifikacyjnych z rzędu. Pomimo pierwszej porażki, na drugą odpowiedziałem całkiem pomyślnie i od razu zostałem zaproszony na okres próbny z dobrą stawką do Moskwy. Radość w tym momencie nie miała granic, więc za trzecim razem prawie nie próbowałem. Kilka dni później kupiłem bilety, ustaliłem termin przyjazdu i zgodziłem się na kolejną rozmowę osobistą z inną firmą, która nie prowadziła ich przez Skype. Po raz pierwszy zatrzymałem się u znajomego. Na rozmowie kwalifikacyjnej byłem już przygotowany na niemal wszystkie pytania i jeszcze tego samego dnia otrzymałem ofertę pracy. Wcześniej nawet nie wyobrażałam sobie, że będę miała wybór, nie byłam na to gotowa. Wybrałem jednak to pierwsze, w którym obecnie pracuję – Fincha. To nie jest duża firma, ale realizuje duże projekty. Po doświadczeniach w EPAM zdałem sobie sprawę, że dużo lepiej czuję się w małych pomieszczeniach niż w miejscach, gdzie jest tysiące ludzi, biurokracja i częste przemieszczanie się. Od razu dostałem pracę i z radością zabrałem się za swój pierwszy projekt. Teraz uważam, że to najlepsze miejsce, szczególnie dla juniora. Z pewnością, Nie opowiedziałem wszystkiego w tej historii, ale starałem się opisać wszystkie naprawdę ważne punkty, które mogą pomóc innym. Osobiście mogę wyciągnąć dla siebie kilka wniosków:
  • Zmiana kierunku nie zawsze jest trudna. Ważne jest, aby znaleźć dobre materiały przygotowawcze i wcześniej ustalić ścieżkę rozwoju.
  • EPAM jest dobrą kontynuacją po JavaRush, gdzie można zdobyć niezbędne na starcie doświadczenie. Jednak znalezienie tam pracy na pełen etat jest trudne, a rozwój kariery będzie tam zauważalnie wolniejszy.
  • Podczas rozmów kwalifikacyjnych rzadko pytają o biblioteki i frameworki określone w wymaganiach. Przed rozmową kwalifikacyjną lepiej jest przejrzeć algorytmy, podstawy baz danych, działanie Internetu i wzorce projektowe.
  • Jeśli wraz ze swoim CV napiszesz list motywacyjny skierowany do tej firmy, Twoje szanse na otrzymanie odpowiedzi drastycznie wzrosną. To jest warte twojego czasu. Warto także załączyć swoje zdjęcie.
  • Musisz szukać wolnych miejsc pracy w kilku źródłach jednocześnie. Nie tylko hh, ale takżelinkInd i Moi Krug (tutaj znalazłem swoją obecną firmę).
  • Przed rozmową kwalifikacyjną wskazane jest obejrzenie przykładów wideo rozmów kwalifikacyjnych i przygotowanie się na zawarte w nich pytania. Na YouTubie jest ich całkiem sporo.
Życzę, żeby u Ciebie też wszystko się ułożyło. Najważniejsze to kontynuować i nie bać się))
Komentarze
TO VIEW ALL COMMENTS OR TO MAKE A COMMENT,
GO TO FULL VERSION