JavaRush /Blog Java /Random-PL /Od uniwersytetu do gimnazjum
Vlad
Poziom 40
Санкт-Петербург

Od uniwersytetu do gimnazjum

Opublikowano w grupie Random-PL
Cześć wszystkim! Od roku próbuję napisać swoją historię. Nadal nie mogłem się do tego zabrać. Ale myśli nie odeszły i pewnej majowej nocy nadszedł ten moment. Od uniwersytetu do środka - 1Opowiem ci małą historię. Skończyłem studia z dyplomem z matematyki stosowanej i informatyki i przyszedł czas, kiedy przyszedł czas na przeprowadzkę i zostanie programistą, ale nagle pojawił się problem. Albo mnie to nie interesowało, albo edukacja w Rosji nie wie, jak mnie zainteresować, a ja wtedy nie wiedziałam, dokąd jechać, więc raczej to pierwsze. Radziłbym jednak popracować także nad drugim. Chłopcy muszą się także liczyć z konsekwencjami, ale to inna historia. Skończyłem więc studia, a potem – zgadnijcie, co zrobiłem? Wróciłem na uniwersytet! Musi być fajnie – nowa skórka. Ale uczyłem się, patrzyłem na nauczycieli, byli dobrzy, ale byli też goście z importowanymi pseudonimami, którzy, jak rozumiesz, zwiększają swoją samoocenę. Być może są coś warte, ale dla przeciętnego studenta nie było to zauważalne. Dlatego pojawiło się pytanie: co robić w tym życiu? I wtedy przypomniały mi się słowa jednego z moich uniwersyteckich nauczycieli rachunku różniczkowego: „spróbuj wszystkiego, a może coś ci się spodoba”. I to zdanie stało się kluczowe. Zacząłem tego próbować już w momencie, gdy byłem na studiach magisterskich, czyli uczeniu się nowego języka, którego na uczelni nie było, a który był ciekawy na rynku pracy. Stało się to dla mnie czymś nowym. A języki, które studiowałem na uniwersytecie to C++, basic, C#, js, 1C, PHP. Miał także doświadczenie z HTML, CSS i modelami matematycznymi w MAPLE. Z tego zestawu można znaleźć coś ciekawego, ale uczelnie wiedzą, jak robić swoje. Wybrałem Javę. Dlaczego? Ponieważ na uniwersytecie nie było tego języka, a ponieważ jest to jeden z najpopularniejszych języków na świecie. Pamiętam też aplikacje Java na telefonie. Szczerze mówiąc, myślałem, że będę pisać gry. Los jednak wyznaczył moją drogę inaczej. Podczas studiów magisterskich pomyślałam: czas znaleźć pracę i zdobyć prawdziwe doświadczenie. Ponieważ studiowałam na dość złożonej specjalności, bardzo trudno było połączyć naukę z pracą, więc były tylko małe prace na pół etatu, niezwiązane z moją dziedziną. I już na studiach magisterskich pojawiła się taka szansa, a swoją pierwszą prawdziwą pracę znalazłem w firmie zajmującej się silnikami CMS, której popularnym produktem są sklepy internetowe. Byłem gotowy pracować za darmo, żeby zdobyć doświadczenie zawodowe. Doświadczenie polegało na naprawianiu błędów od klientów i przekazywaniu ich do działu rozwoju, czyli pełnienia funkcji wsparcia. Jeśli udało Ci się samodzielnie rozwiązać problem klienta, to dobrze. A na stosie - PHP JS HTML CSS mySQL, Pomimo tego, że udało mi się nawet zostać partnerem tej samej firmy, w której pracowałem, aby finalizować strony dla klientów, ale to nie jest oficjalna informacja i nie miałem serca To. A jednocześnie udało mi się zrezygnować ze studiów magisterskich. Generalnie denerwują mnie bzdury, w jakie angażują się niektóre firmy, próbując miesiąc po miesiącu układać plan sprzedaży. Jest taki przykład: kiedy zawiesili banery z reklamami na wszystkich płatnych stronach, a aby usunąć baner, trzeba nagle zapłacić N-tą kwotę. Z punktu widzenia umowy nie mam pytań do tej firmy, natomiast z punktu widzenia relacji z taką firmą mam wątpliwości. A jutro wymyślą coś innego. Próbują sprzedawać płatne wtyczki, których nie potrzebujesz i tak dalej. I wtedy przyszły mi do głowy myśli: „Czy po to dorastałem, żeby tu przyjechać i tu pracować?” Oczywiście nie! Stojąc na zimnie na przystanku autobusowym, ta myśl nasiliła się. I powiedziałem sobie: „Nie, zasługujesz na coś lepszego!” Myślę, że mój stosunek do tej firmy jest jasny, choć ukryty, ale takie cechy można było zauważyć i pewnego dnia zapytano mnie, czego chcesz, na co odpowiedziałam: „Chcę pracować w firmie, którą będę kochać, gdzie będę chronił jej interesy i wszystko będzie szczere, ponieważ stworzymy fajne funkcje i wszystko mi się spodoba, i tak dalej, i tak dalej.” W tym czasie przeczytałem książkę o Javie i poszedłem na rozmowę kwalifikacyjną, podczas której dowiedziałem się wielu nowych rzeczy, ale oczywiście tam nie dotarłem. Ponieważ było wiele do nauczenia się, pomyślałem: może powinienem wypróbować Javarush, tak popularne źródło informacji. Postanowiłem spróbować i po sześciu miesiącach osiągnąłem poziom 40. Prawdę mówiąc bardzo się starałem, aby szybko zakończyć i ruszyć do pracy w tym kierunku. I wtedy przyszedł moment, kiedy zacząłem myśleć: „Jestem programistą”, czas znaleźć pracę. Odeszłam z tej okropnej firmy i zaczęłam szukać nowej pracy. Jeden z moich znajomych powiedział, że ma w pracy kolegę, którego kolega z klasy pracował w firmie „Z”, a teraz przebywa w USA. Dlatego polecił mi tę firmę. Przestraszyłam się i zignorowałam to: brzmiało to zbyt poważnie! Poszedłem na rozmowę do jednej z firm, która znajdowała się w tym samym centrum biznesowym, w którym znajdowała się moja poprzednia firma. Po rozmowie powiedzieli mi: dlaczego nie pójdziesz do firmy „Z”? A potem wracam do domu i myślę, co to za firma „Z”? I tak otwieram HH i widzę pierwszą reklamę firmy „Z” i wtedy pomyślałem – taki los! Złożyłem wniosek, skontaktowali się ze mną, przeszedłem kilka etapów, aż w końcu mnie przyjęli. Cieszyłem się z każdego udanego etapu. I tak, z moim poziomem, mogłem trafić prosto do laboratorium, ale poprosiłem o wzięcie udziału w kursach, żeby uzupełnić swoje braki. Było to częściowo przydatne. W końcu dostałem się do laboratorium i zacząłem pisać kod. Po zdaniu egzaminu na młodszego programistę zostałem zatrudniony przy jednym z najważniejszych rosyjskich projektów, który pozycjonuje się jako „serce i silnik rosyjskiej gospodarki”. W tym czasie podniosłem swój poziom do średniego programisty i projekt dobiegł końca, z tym samym sercem i silnikiem. Znalazłem nowy projekt, niech to pozostanie tajemnicą, ale także jeden z najważniejszych w Federacji Rosyjskiej, właściwie jako deweloper nie zawsze lubię określenie „RF”, ale produkty że tutaj zamawiają, mają naprawdę dobry stos technologii. I kiedy szukałem projektu, udało mi się przeszkolić około 20 studentów, których szkoliłem do laboratorium, raz byłem jednym z nich, a potem znalazłem się po drugiej stronie. Bardzo ciekawe doświadczenie i było ciężko! W areszcie. Nie podobało mi się wiele rzeczy: to, co dawali i to, co próbowali narzucić. Znalazłem swój, używając wyrażenia jednego z nauczycieli. Ale buduję inny sposób życia: „Rób to, co kochasz i nie przepracuj ani jednego dnia w swoim życiu”. Rzeczywiście bardzo kontrowersyjne stwierdzenie i najchętniej leżałbym na plaży i popijał koktajl, ale w odpowiedzi mówię: „Spokojnie”. To jest sposób życia. Nie każdy może to zrobić, ale jeśli masz motywację i chęć, „nigdy się nie poddawaj”. Dlaczego więc piszę ten artykuł? Popisać się jakimś popisem? Może tak. W przyszłym roku planuję zostać seniorem. A może nie. I chcę dawać motywację innym. Ponieważ byłem kiedyś jednym z Was, kiedyś przeszedłem pierwszy poziom na Javarush i pomyślałem: po co mi to wszystko? Nie uda mi się! Ale czytając artykuły, nabrałem motywacji. Właśnie to sprawiło, że poświęciłem dwie godziny swojego życia, aby podzielić się z Wami, moimi przyszłymi kolegami, kolejną historią sukcesu!
Komentarze
TO VIEW ALL COMMENTS OR TO MAKE A COMMENT,
GO TO FULL VERSION