JavaRush /Blog Java /Random-PL /Przerwa kawowa #62. Jak zachować produktywność przez cały...

Przerwa kawowa #62. Jak zachować produktywność przez cały dzień. Jak nowy programista może zostać potraktowany poważnie

Opublikowano w grupie Random-PL

Jak zachować produktywność przez cały dzień — wskazówki dotyczące programowania i planowania

Źródło: Free Code Camp Przez całe życie pisałem błędny kod. Pomyślałem, że mogę po prostu usiąść przy biurku, otworzyć laptopa, pobrać zadanie z listy rzeczy do zrobienia i pisać kod, aż poczuję się zmęczony. Ale w rzeczywistości ten styl pracy zawsze zabijał moją produktywność po dwóch do czterech godzinach kodowania. Byłem tak zmęczony, że nie chciałem robić nic poza podstawowymi zadaniami (jak przeglądanie kodu). Przerwa kawowa #63.  Jak zachować produktywność przez cały dzień.  Jak nowy programista może zostać potraktowany poważnie – 1Dziś mogę pisać kod ponad osiem godzin dziennie i nawet wtedy nie odczuwam zmęczenia.Co się zmieniło? Moje podejście do pracy. Po przeczytaniu ponad 62 poradników, dziesiątkach artykułów i badań dotyczących produktywności oraz tonie prób i błędów opracowałem system produktywności, który pomaga mi kodować, tworzyć i żyć pełnią życia bez odkładania czasu na później, zmęczenia lub bałagan w mózgu.

Mój system produktywności

Mój system produktywności opiera się na trzech głównych zasadach:
  1. Harmonogram.
  2. Zadania na jutro.
  3. Układu 69.
Przyjrzyjmy się bliżej każdemu z nich.

Tworzenie harmonogramu

Wszystko zaczyna się zgodnie z harmonogramem. Co, gdzie i kiedy wykonuję swoje zadania. Mój harmonogram wygląda tak: Przerwa kawowa #63.  Jak zachować produktywność przez cały dzień.  Jak nowy programista może zostać potraktowany poważnie - 2używam tablicy, aby stale przypominać sobie, co powinienem robić w danym momencie. Zawsze zaniedbywałam harmonogramy, myśląc, że wiem, co mam robić i kiedy. Ale w rzeczywistości zawsze zapominałem o codziennych czynnościach, nawet jeśli wydawało mi się, że wyrobiłem sobie nawyk. Na przykład, kiedy obudziłem się o 7:00, wiedziałem, że mam jedną wolną godzinę przed pracą. O tej godzinie chciałam wykonać poranne rytuały (śniadanie, ćwiczenia, prysznic) i czytać przez 30 minut. Ale często rano zapominałem znaleźć czas na czytanie. Spędzałem dodatkowy czas na jednym zajęciu (śniadanie) kosztem innego (czytanie). A nie mając harmonogramu, spędziłem dużo czasu na decydowaniu, co dalej. Mógłbym zakończyć trening po południu, wziąć prysznic, usiąść przy biurku, otworzyć laptopa i spędzić 10 minut zastanawiając się, jakie zadanie wykonać dalej. Jeśli obliczysz, ile czasu zajmuje codzienne podejmowanie tych decyzji, te 10 minut zamieni się w 60 minut. Jedna godzina! To dużo. Inna sprawa, że ​​w procesie podejmowania decyzji, co dalej, zawsze miałem anioła i demona siedzącego na moich ramionach, „pomagającego” mi zdecydować, czy powinienem popracować nad ważnymi rzeczami, czy zająć się lekką pracą, czy nawet zrobić sobie przerwę, aby zrelaksować się. Często musiałem używać siły woli, aby zmusić się do robienia „właściwych” rzeczy bez harmonogramu. Kiedy ustaliłem harmonogram, problemy te zniknęły. Teraz zawsze mam czas na zrobienie tego, co mam na myśli. Zawsze wiem, co dalej robić. Nie muszę używać siły woli, aby zmuszać się do robienia ważnych rzeczy. Harmonogram sprawia, że ​​mój proces decyzyjny działa na autopilocie. Jeśli chcesz stworzyć harmonogram, polecam użyć do tego Kalendarza Google. W ten sposób możesz łatwo edytować swój harmonogram lub udostępnić go komuś innemu. Dodatkowo radzę trzymać swój harmonogram na kartce papieru lub na tablicy, aby zawsze pamiętać o tym, co, gdzie i kiedy powinieneś robić.

Robię listę rzeczy do zrobienia na jutro

Podczas gdy harmonogram pomaga mi decydować, co, gdzie i kiedy powinienem coś zrobić, lista rzeczy do zrobienia pomaga mi udoskonalić listę zadań. Mógłbym mieć „idealnie zaplanowany” dzień i nadal nie osiągnąć tego, co było dla mnie ważne. Tutaj pojawia się lista rzeczy do zrobienia. Pomaga mi to sterować podejmowaniem decyzji na autopilocie i poświęcać na to mniej czasu i zasobów poznawczych. Zapewnia również, że robię tylko niezbędne rzeczy (przez większość czasu). Moja lista rzeczy do zrobienia jest prosta: do jej wykonania używam zwykłego papierowego notatnika, a Notion jako kopię cyfrową. Przerwa kawowa #63.  Jak zachować produktywność przez cały dzień.  Jak nowy programista może zostać potraktowany poważnie – 3Wieczorem tworzę listę rzeczy do zrobienia na jutro. Dlaczego? Planując dzień rano, myślisz o każdym zadaniu, które tego dnia trzeba wykonać. Jest to w porządku, gdy zadanie jest jasne i proste i wiesz, co robić (na przykład „sprawdzanie kodu Johna”). Ale jeśli nie wiesz, co dokładnie należy zrobić, znalezienie tego zajmuje trochę czasu. Na przykład, gdy wiesz, że musisz napisać artykuł, ale nie wiesz co. Poświęć trochę czasu na zapoznanie się ze swoimi pomysłami i wybierz odpowiedni temat do napisania. Poza tym istnieje możliwość, że wpadniesz w pułapkę swojego procesu myślowego (kiedy zaczniesz wyobrażać sobie wyniki, szczegóły, procesy i inne różne rzeczy związane z zadaniem, spędzisz 5, 10, 15 lub nawet więcej minut na tym). Tworzenie listy rzeczy do zrobienia rano zabiera najbardziej produktywny czas. Dlatego najlepiej na koniec dnia zrobić listę rzeczy do zrobienia na jutro.

Układu 69

Kiedy zacząłem pisać kod, zrobiłem to w ten sposób:
  1. Otwieram laptopa.
  2. Uruchamiam edytor kodu (VSCode).
  3. Wybieram zadanie.
  4. Piszę kod, aż się zmęczę.
  5. Robienie sobie przerwy (spędzanie czasu w sieciach społecznościowych).
Czy to wygląda normalnie? Tak myślałem. Dopóki nie przeczytałam o metodzie Pomodoro. Jest to technika zarządzania czasem, w której pracę dzielisz na interwały, zwykle trwające 25 minut, przedzielone krótkimi przerwami. Na przykład 25 minut pracy nad kodem i 5 minut przerwy po. Cały dzień pracy dzielisz na takie przerwy.
  • Pisanie kodu 25 minut.
  • Przerwa 5 minut.
  • Pisanie kodu 25 minut.
  • Przerwa 5 minut.
  • Pisanie kodu 25 minut.
  • I tak aż do końca dnia pracy.
Spróbowałem i zadziałało, ale nie tak dobrze, jak sobie wyobrażałem. Zdecydowanie stałem się bardziej produktywny o około godzinę, ale stwierdziłem, że 25-minutowe przerwy w pracy były dla mnie za krótkie (rozpoczęcie pracy zajmowało mi 5-10 minut, więc nie mogłem wykonywać żadnej „ciężkiej pracy” dłużej niż 15 minut w tych odstępach). Poszedłem więc dalej i znalazłem zasadę 52 + 17. Co to jest? 52 minuty pracy i 17 minut przerwy. Podobnie jak metoda Pomodoro. Przetestowałem to i zadziałało w moim przypadku lepiej niż interwały 25 + 5. Byłem teraz w stanie być produktywny przez kolejne dwie godziny, ale po dniu pracy nadal czułem się chory. Nie poprzestałam więc na zasadzie 52 + 17. Zaczęłam głębiej badać produktywność i motywację oraz poznawałam skuteczne przerwy. Kiedy większość ludzi słyszy słowo „przerwa”, pierwszym skojarzeniem jest „robienie czegoś innego niż praca”. Na przykład przewijając swój kanał na Instagramie, rozmawiając ze znajomymi lub oglądając YouTube. Formalnie są to wszystko przerwy, ale nieskuteczne. Główną oznaką skutecznej przerwy jest to, że dodaje Ci energii, a nie ją odbiera. Przykład moich skutecznych przerw:
  • Ćwiczenia fizyczne.
  • Prysznic.
  • Spacer (bez słuchawek).
  • Ćwiczenia oddechowe (metoda Wima Hofa).
Dowiedziawszy się o skutecznych przerwach, mój dzień pracy stał się niemal idealny: 52 minuty pracy (8 minut rozgrzewki i 45 minut intensywnej pracy) oraz 17 minut efektywnych przerw, które dodają mi energii. Wszystko działało świetnie i pomyślałem, że mogę tak zostawić… Ale ruszyłem dalej. Miałem obsesję na punkcie uczynienia każdej godziny mojej pracy najbardziej produktywną godziną na ziemi. I myślę, że mi się to udało. Jedyną rzeczą, która powstrzymywała mnie od bycia w ciągłym stanie przepływu, były czynniki rozpraszające. Przez lata nie zwracałem na nie uwagi. Te wszystkie powiadomienia wyskakujące na moim telefonie, hałas otaczających mnie ludzi, setki otwartych kart i okien na moim laptopie… Ustawiam minutnik na 52 minuty, zaczynam działać i nagle BAM! Pojawi się nowe powiadomienie. I zadaję sobie pytanie: „Co tam jest?” Stracono koncentrację na zadaniu. Produktywność zniknęła. Jedno małe powiadomienie natychmiast zrujnowało moją produktywność. Nigdy nie zwracałem na to uwagi, dopóki nie zacząłem zagłębiać się w dziedzinę rozwoju osobistego. Teraz, gdy pracuję, wyłączam wszystkie powiadomienia, mówię ludziom, żeby mi nie przeszkadzali, zakładam słuchawki (jeśli pracuję w hałaśliwym otoczeniu), zamykam wszystkie karty przeglądarki niezwiązane z zadaniem i robię wszystko, co do mnie należy. można uniknąć rozpraszania się w godzinach pracy . Jak na razie wszystko w porządku – mój system wydawał się teraz naprawdę idealny. Ale czy mogę pójść dalej? Z pewnością. Ostatnim elementem układanki jest ŻADNA wielozadaniowość . Kiedy dzisiaj słyszę, że ktoś potrafi wykonywać wiele zadań jednocześnie, uśmiecham się. Wielozadaniowość nie działa. To mit. Jedno badanie pokazuje, że tylko 2,5% osób biorących udział w badaniu może wykonywać wiele zadań jednocześnie z taką samą wydajnością, jak wykonywanie pojedynczego zadania. Pozostałe 97,5% nie. Dlatego gdy podejmuję się jakiegoś zadania i zaczynam je wykonywać, skupiam się tylko na nim. Nie dwa. Nie o trzeciej. Tylko na jednym. To zasada, którą kieruję się w godzinach pracy. Zawsze. OK, teraz mamy wszystkie elementy Systemu 69. Sklejmy je razem i zobaczmy, co otrzymamy:
  1. 52 minuty pracy.
  2. 17 minut produktywnej przerwy.
  3. Usuwamy wszelkie zakłócenia.
  4. Skupiamy się na jednym zadaniu na raz.
Niesamowity! To jest mój System 69.

Podsumowując…

Oto trzy filary mojego systemu produktywności. Możesz użyć mojego systemu produktywności, aby pomyślnie ukończyć dowolne zadanie, nie tylko programowanie. Ale używaj go mądrze. Wszystkiego najlepszego!

Jak nowy programista może zostać potraktowany poważnie

Źródło: Free Code Camp Być może znasz trik, który czeka każdego początkującego programistę: nie mogę dostać pracy, bo nie mam doświadczenia, i nie mogę zdobyć doświadczenia, bo mnie nie zatrudniają ! To coś, z czym wszyscy spotykamy się na początku swojej kariery. Ciągle widzimy ogłoszenia o stanowiskach „podstawowych”, które wymagają 2-3 lat doświadczenia. Sytuacja jest bardzo irytująca. A kiedy pojawia się kolejna odmowa, wydaje się, że ona też jest beznadziejna. Co zatem powinien zrobić nowy programista bez doświadczenia, aby dostać swoją pierwszą pracę?Przerwa kawowa #63.  Jak zachować produktywność przez cały dzień.  Jak nowy programista może zostać potraktowany poważnie – 4

Zrozum, dlaczego doświadczenie zawodowe jest tak ważne dla pracodawców

Spróbuj postawić się w sytuacji pracodawcy. Dzięki temu zrozumiesz, dlaczego niektórzy ludzie są zatrudniani, a inni nie. Pomoże Ci to również nie traktować bycia ignorowanym lub odrzuconym osobiście. Każda decyzja o zatrudnieniu nowego pracownika wiąże się z ryzykiem. Czy ta osoba przyniesie firmie większy dochód niż koszt jej wynagrodzenia? Twoim zadaniem jest przekonać pracodawcę, że jesteś w stanie osiągnąć zysk. Problem w tym, że dla pracodawcy najpotężniejszym sygnałem o zdolności danej osoby do generowania zysku jest obecność doświadczenia zawodowego. Jeśli nie ma doświadczenia, zatrudnienie tej osoby jest ryzykowne. Musisz zatem podać jeszcze inne sygnały, które przekonają pracodawcę, że Twoje zatrudnienie nie stwarza dla niego ryzyka. I nie chodzi tu tylko o umiejętności techniczne. Decyzje o zatrudnieniu podejmują ludzie. Dlatego brak doświadczenia można nadrobić walorami osobistymi, entuzjazmem, zainteresowaniem pracą w konkretnej firmie i inicjatywą w tworzeniu nowych projektów. Wszystko to razem może wzbudzić w Tobie zaufanie.

Formuła, która pomoże Ci zdobyć zaufanie pracodawcy

Zaufanie = sprawdzone umiejętności + widoczność Aby zdobyć zaufanie, musisz pokazać, że masz odpowiednie umiejętności. I trzeba to pokazać właściwym ludziom. Powtarzam, nie mówimy tylko o umiejętnościach technicznych. Umiejętność pisania aplikacji jest dla programisty bardzo ważna, ale nie mniej ważne są umiejętności miękkie. Będziesz potrzebować nie tylko doskonałych umiejętności komunikacyjnych i motywacji, ale także umiejętności przekazania ich potencjalnemu pracodawcy. Musisz im to pokazać i przekonać, że wiesz, jak wykorzystać te umiejętności, aby przyniosły firmie zysk. Pomoże to przekonać pracodawcę, aby dał Ci szansę i zatrudnił Cię, nawet jeśli nie masz doświadczenia. Do udanej demonstracji potrzebujesz:
  1. Twórz projekty.
  2. Pisać.
  3. Wykonaj właściwe połączenia.
Przyjrzyjmy się każdemu punktowi i zobaczmy, jak skutecznie je połączyć, aby bez doświadczenia wyglądać w oczach pracodawcy jak kompetentny specjalista.

Twórz projekty, korzystając ze stosu technologii

Możliwość budowania projektów w świecie rzeczywistym w wybranym stosie technologii jest tutaj ogromnym plusem. Jeśli firma, w której chcesz pracować, nie upewni się, że masz umiejętności techniczne, nie dostaniesz pracy. Ale jest jedno zastrzeżenie. Słyszałem wiele historii o programistach zatrudnianych na stanowiska, na które nie mieli kwalifikacji. Pracodawców zainteresowały pewne cechy charakteru tych kandydatów i potencjał, jaki w nich widzieli. Oznacza to, że musisz posiadać kompetencje techniczne, ale nie powinieneś myśleć, że to wszystko, co jest ważne. Najlepszym sposobem na pokazanie się swoimi umiejętnościami technicznymi jest stworzenie czegoś, czego nikt wcześniej nie stworzył. Kiedy budujesz coś, postępując jedynie zgodnie z tutorialem, pokazuje to tylko, że potrafisz się uczyć i postępować zgodnie z instrukcjami. Nie pokazuje to jednak umiejętności rozwiązywania złożonych i unikalnych problemów oraz tworzenia czegoś od zera. Pracodawcy poszukują kandydatów posiadających umiejętności, które można zastosować do rozwiązywania rzeczywistych problemów. To właśnie za to ostatecznie otrzymasz zapłatę. Moja rada jest taka, aby zacząć od znalezienia dobrego kursu, który uczy stosu technologii, który Cię interesuje. Kursy i samouczki świetnie nadają się do wprowadzenia technologii i praktyki stosu (to ważne!). Ale nie zawsze mogą nauczyć Cię, jak rozwiązywać praktyczne problemy i tworzyć prawdziwe rzeczy. Dlatego polecam po ukończeniu kursu stworzyć własny projekt wykorzystując poznaną teorię. Pracując nad projektem, dokumentuj wszystkie swoje działania, zapisuj, co robisz i dlaczego. Przyda się to w kolejnym punkcie naszego planu budowania zaufania do Ciebie jako specjalisty.

Pisz o wszystkim, co tworzysz i czego się uczysz

Dokumentacja zapewnia kilka ważnych korzyści. Na początek pomaga wyjaśnić pomysły i procesy. Kiedy zapisujesz swoje działania, zachęca Cię to do jaśniejszego i zwięzłego myślenia i działania. Ponadto pomaga to w przejrzystej strukturze wszystkich procesów, ponieważ Twoim celem jest przedstawienie swoich pomysłów w sposób, który ktoś inny będzie mógł przeczytać i zrozumieć. Wszystko to prawdopodobnie łatwiej powiedzieć niż zrobić, ale jeśli potrafisz to zrobić, wyróżni Cię to spośród innych kandydatów podczas poszukiwania pracy. Kolejną korzyścią, jaką zapewnia pisanie, jest lepsza komunikacja ustna. Kiedy już znajdziesz pracę i zostaniesz profesjonalnym programistą, będziesz znacznie skuteczniej komunikować się, niż gdybyś nie miał praktyki w pisaniu.

Prosty system pisania

Pisanie może być trudne, zwłaszcza jeśli jest dla ciebie czymś nowym. Osobiście lubię pisać, robię to cały czas, ale czasami jest to nadal trudne. Dlatego chcę podzielić się z Tobą prostą wskazówką, która pozwoli Ci zacząć pisać już dziś.

Każdego dnia poświęć czas na pisanie

Jest to bardzo ważne, ponieważ zapewnia spójność, a co za tym idzie doskonalenie umiejętności. Po napisaniu wielu tekstów odkryłem, że droga do sukcesu prowadzi przez pisanie złych tekstów. Samo siedzenie i czekanie na inspirację nie jest najlepszą opcją. Wystarczy, że zaczniesz pisać. Kiedy już zaczniesz, będziesz zaskoczony, gdy odkryjesz, że słowa przychodzą ci do głowy jakby same z siebie. Ale jeśli nie zaczniesz pisać, ten strumień słów nie popłynie. Dlatego od razu określ, ile czasu dziennie możesz poświęcić na pisanie. Uwaga: pisanie tekstów i redagowanie to dwie różne rzeczy. Należy je traktować jako dwa różne zadania.

Napisz z punktu widzenia nauczyciela

Widziałem wiele postów i tweetów napisanych przez aspirujących programistów w stylu „Nauczyłem się tego…” lub „Dzisiaj nad tym pracowałem…”. Wszystko to oczywiście jest dobre. Ale jeśli piszesz tak, jakbyś uczył tych wszystkich rzeczy, a nie uczył się ich sam. W ten sposób teksty wzbudzają większe zaufanie. Załóżmy na przykład, że chcesz zostać programistą front-end korzystającym z React. I piszesz aplikację do planowania menu. Zamiast publikować informacje o tym, czego dowiedziałeś się o React, napisz artykuł na temat „Jak zbudować aplikację do planowania menu w React”. Ta zmiana punktu ciężkości poprawia Twój wizerunek jako programisty i to, jak inni postrzegają Twoje umiejętności. Myślę, że wiele osób wstydzi się pisać w tym stylu, ponieważ nie czują się kompetentni, aby kogoś uczyć. Ale jeśli już coś ukończyłeś, możesz o tym napisać z pozycji nauczyciela. Staniesz się dość autorytatywnym źródłem wiedzy dla osób, które chcą zbudować coś podobnego, ale nie mogą jeszcze tego zrobić samodzielnie. Pisząc artykuły, nie tylko przekazujesz swoje umiejętności techniczne, ale także pokazujesz, że masz do nich zaufanie, co jest atrakcyjne dla potencjalnych pracodawców.

Prowadź listę pomysłów

Zaktualizowana lista pomysłów uchroni Cię przed twórczym kryzysem. Za każdym razem, gdy przychodzi mi do głowy jakiś pomysł, po prostu dodaję do swojej listy kolejną pozycję z krótkim opisem. A kiedy siadam do pisania, albo kontynuuję pracę nad rozpoczętym już artykułem, albo wybieram kolejny pomysł z listy. Posiadanie listy eliminuje także problem selekcji. Nie musisz pamiętać wszystkiego, o czym chciałeś napisać. Po prostu przejdź do następnego punktu i zacznij pisać. Jeśli nie masz pomysłów, napisz posty edukacyjne i powiedz im, jak tworzyć projekty, które sam kiedyś stworzyłeś.

Oddzielne pisanie i redagowanie

To okazało się dla mnie bardzo ważne. Ciągle robiłem przerwy w pisaniu, ponieważ w miarę upływu czasu próbowałem przeredagować i edytować pewne rzeczy. Ale teraz oddzielam pisanie od redagowania. Kiedy piszę, po prostu piszę. Nie myślę o tym, nie dobieram słów starannie, po prostu piszę. Jeśli czuję, że powiedziałem już wszystko, co chciałem, odkładam tekst na bok i dotykam go dopiero następnego dnia. Rano ze świeżym umysłem ponownie czytam i poprawiam to, co napisałem.

Pisz nie tylko o sprawach technicznych

Ponieważ jesteś programistą, możesz czuć, że powinieneś skupić się tylko na rozwoju. Radzę jednak odsunąć się trochę na bok i pisać także na tematy, które nie są poświęcone programowaniu w czystej postaci. Ostatecznie firmy zatrudniają ludzi, a nie kod. A ludzie mogą, ale nie muszą, pasować do każdej firmy. Twój tekst może powiedzieć potencjalnemu pracodawcy o tym, jak pracujesz i myślisz. Dzięki temu w oczach tego pracodawcy staniesz się osobą całkowicie konkretną, żywą, a nie tylko kolejnym CV. I to jeszcze zanim będziesz miał okazję porozmawiać! Możesz na przykład napisać o tym, dlaczego kochasz programowanie, co motywuje Cię do ciężkiej pracy, jak odreagowujesz stres w czasie wolnym. Choć nie jest to związane z pracą, choć jest ściśle związane z życiem dewelopera.

Buduj relacje z ludźmi ze społeczności IT

Wykonanie niezbędnych połączeń to ostatni punkt naszego planu. Deweloperzy często podkreślają, że networking ma ogromny wpływ na sukces w poszukiwaniu pracy. Jednocześnie rozpoczęcie budowania sieci kontaktów nie jest takie proste. Faktem jest, że robienie tego jest niewygodne i dlatego wiele osób tego nie robi. Oznacza to, że masz duże szanse wyróżnić się z tłumu. Twoje portfolio i napisane przez Ciebie teksty zapewniły Ci obecność w Internecie. Teraz przyszedł czas na poszerzenie tej obecności poprzez budowanie sieci znajomych. Moje dwa ulubione narzędzia do tego to LinkedIn i Twitter. Ostatecznym celem jest zbudowanie sieci kontaktów, abyś nie musiał szukać pracy. Idealnie byłoby po prostu skontaktować się ze znajomymi i otrzymać odpowiednie oferty. Budowanie takiej sieci znajomości wymaga czasu, ale warto. W przypadku początkujących programistów Twoim początkowym celem jest zwiększenie widoczności i rozgłoszenie, że szukasz pracy. Dzięki temu ludzie zwrócą uwagę na Ciebie i Twoje projekty. I całkiem możliwe, że wpadniesz w oko potencjalnemu pracodawcy. Aby zwiększyć swoją widoczność w Internecie, polecam wykonać następujące czynności. Nie ma potrzeby atakować wszystkich. Musisz dotrzeć do osób, które pracują w firmach, w których chcesz pracować i wykazać swoje zainteresowanie. Na początek zrób listę 10 firm, w których chciałbyś pracować. Następnie znajdź 2-3 pracowników z każdej z tych firm. Skoncentruj się na ludziach, którzy zajmują mniej więcej te same stanowiska, na które sam chciałbyś się dostać. Połącz się z tymi osobami na LinkedIn lub śledź je na Twitterze (oczywiście jeśli mają konta w tych sieciach). Następnie po prostu wyślij wszystkim wiadomość według szablonu:
  • Krótkie wprowadzenie
  • Co podziwiasz w firmie, w której pracuje ta osoba?
  • Proste pytanie, na które odbiorca z łatwością odpowie
Na przykład, jeśli chcę pracować w Ghost, moja wiadomość może wyglądać następująco: „Cześć! Nazywam się Ken. Jestem programistą samoukiem. Jestem podekscytowany tym, co Ghost robi dla branży wydawniczej. Niedawno uruchomiona funkcja subskrypcji to coś! Powiedz mi, co najbardziej lubisz jako front-end developera w pracy nad produktem mającym tak ważną misję?” Pamiętaj, że nie pytasz o pracę. Po prostu rozpoczynasz rozmowę i związek. Wiadomość jest krótka, na temat i zadaje pytanie, którego nie można po prostu Google. Ten przykład działa, ponieważ naprawdę podziwiam Ghosta. Twój podziw i chęć pracy w firmie muszą być szczere. Ludzie potrafią rozpoznać udawanie nawet na odległość, więc może to wyrządzić ci krzywdę. Jeszcze raz zwrócę uwagę na fakt, że celem nie jest zdobycie pracy, ale rozpoczęcie rozmowy i zbudowanie relacji z człowiekiem. Bycie wytrwałym i celowym w poznawaniu różnych ludzi z różnych firm bardzo ci pomoże na dłuższą metę. Staraj się codziennie kogoś spotkać. Gdy już nawiążesz związek, możesz go dalej rozwijać, spotykając się offline, rozmawiając przez wideo i omawiając swoje cele zawodowe. W ten sposób powstają sieci, które zapewniają ludziom wspaniałe możliwości kariery.

Jak to wszystko połączyć w jeden system

Teraz, gdy znamy już wszystkie komponenty, zobaczmy, jak skutecznie połączyć je w działający system. Moją ulubioną metodą jest rezerwowanie czasu. Określ, ile czasu możesz dziennie na to wszystko przeznaczyć (w zależności od natężenia Twojego grafiku). Następnie podziel ten czas na trzy części. Pierwsza będzie przeznaczona na tworzenie projektów, druga na pisanie, a trzecia na budowanie sieci znajomości. Przez pierwszą trzecią czasu będziesz pracować nad osobistym projektem. Po drugie, opisz projekt, nad którym pracujesz. Alternatywnie możesz opisać, w jaki sposób rozwiązałeś określone problemy, które napotkałeś (jeśli opis projektu z jakiegoś powodu nie odpowiada Ci jako temat). Na koniec przez pozostałą jedną trzecią przydzielonego czasu poszukaj informacji o firmach i poznaj ludzi w nich pracujących. Wszystkie te kroki mogą wydawać się proste (w rzeczywistości są proste), ale ich wpływ jest ogromny. To właśnie te małe i pozornie nieistotne działania, wykonywane nieustannie, pomagają zbudować od zera wielką karierę.
Komentarze
TO VIEW ALL COMMENTS OR TO MAKE A COMMENT,
GO TO FULL VERSION