JavaRush /Blog Java /Random-PL /Starszy Programista z edukacją wieczorową

Starszy Programista z edukacją wieczorową

Opublikowano w grupie Random-PL
Od dzieciństwa marzyłem o zostaniu programistą. Pierwszy komputer pojawił się w połowie lat 90-tych, kiedy miałem 6-7 lat. W szkole próbowałem już programowania z książek (Visual Basic, Pascal), jednak ze względu na młody wiek i brak Internetu nigdy nie rozwinąłem tej umiejętności na wystarczającym poziomie. W rezultacie gdzieś skręciłem w złą stronę. Za mną: - Dwa wydalenia z 2 różnych techników. Pierwsza została pominięta, druga była nudna i okazała się bezużyteczna zarówno pod względem wiedzy, jak i wartości dyplomu; - Szkoła wieczorowa - trzeba jakoś ukończyć klasy 10-11; - przyjęcie na studia z utratą świadectwa bezpośrednio po pomyślnym zdaniu egzaminów i zatwierdzeniu budżetu, a w rezultacie ponownie bez wykształcenia; - 10 lat samopoznania, zmiana ponad 15 zawodów (ładowacz, handel na rynku, enikey, catering, cło, fabryki, załoga, handel detaliczny, handel hurtowy itp.); - wiele złych nawyków, a czasem uzależnień. Złe firmy i ich wpływ na mnie; - 1 małżeństwo; - emigracja; - utrzymanie życia sparaliżowanej bliskiej osoby przez 5 lat i jego utrata. Listę można ciągnąć długo, ale nadszedł ten moment, kiedy wszystko się zmieniło. W wieku 27 lat, przebywając w kraju, którego obywatelstwa nie miałem i jak zawsze robiąc najróżniejsze bzdury, czyli pracując jako barman i cokolwiek innego, co musiałem robić, nagle zacząłem się zastanawiać: „Czy ja robić w życiu wszystko dobrze? Dlaczego robię coś złego? O czym marzyłeś? Może wciąż popełniam błędy? W tym momencie zacząłem myśleć bardziej krytycznie i zdałem sobie sprawę, że albo nie jestem tak mądry, jak myślałem, albo po prostu jestem leniwy. Zdradzę spoiler: obie opcje w pewnym stopniu dotyczą mnie. Zacząłem więc szukać książek o programowaniu i natknąłem się na JR. Na początku było ciekawie, ale szybko zorientowałem się, że nudzi mnie rozwiązywanie czasami pozornie banalnych zadań wypisywania tablic na konsolę itp. Ale motywowałem się tym, że w każdej pracy zdarzają się niuanse, kiedy się nudzisz, i oczywiście to samo zdarza się również w pracy programisty. Motywowałem się też tym, że jako dziecko bardzo się tym interesowałem, ale Internetu było za mało, żeby szukać innych źródeł informacji, ale teraz proszę z niego korzystać. Szybko też zorientowałam się, że palenie i alkohol zaburzają moją koncentrację. Któregoś dnia rzuciłem palenie, a kiedy naprawdę chciałem zapalić, zacząłem robić przysiady lub pompki, aż nie miałem już na to ochoty. Przez pierwsze miesiące bardzo nietypowe było patrzenie na świat trzeźwym spojrzeniem – za dużo energii, ale wiedziałam, gdzie ją skierować (JR). Ja też się rozwiodłam, bo uświadomiłam sobie, że tak naprawdę moje poglądy na życie są odmienne i ta osoba tylko rzuca sarkastyczne uwagi na temat moich aspiracji, podczas gdy on sam marnuje swoje życie. Minął rok nauki i prób uzyskania rozmowy kwalifikacyjnej. Postanowiłem zwiększyć swoje szanse i pójść na studia, aby studiować inżynierię oprogramowania. Musiałem przygotować się do testów, ponieważ w momencie ukończenia studiów były tylko egzaminy. 3 miesiące przygotowań, pomyślne testy z dobrymi wynikami i już jesienią pierwszy efekt – pierwsza praca w IT. Pracodawca rozumie że postanowiłem całkowicie poświęcić się tej sprawie, raz na prawie 30 lat zdecydowałem się wstąpić na uczelnię na tę specjalność. Pierwsza praca była za grosze (około 20 tys. rubli) jako inżynier ds. testów obciążeniowych - pisanie testów w Javie pod kątem obciążenia API systemu docelowego oraz przeprowadzanie testów wraz z pisaniem raportów i analiz. W ciągu pół roku otrzymałem ofertę na stanowisko średniego programisty i tak się stało. Obecnie pracuję w międzynarodowej organizacji FinTech z 10 największych światowych banków inwestycyjnych. Na przestrzeni lat stos znacznie się powiększył. Następny rok licencjata, potem planuję pójść na studia magisterskie. Generalnie niczego nie żałuję – mam ciekawe doświadczenie życiowe, które tylko pomaga mi racjonalnie postrzegać rzeczywistość i właściwie oceniać sytuację. W trakcie studiów oprócz JR przeglądałem ten sam materiał w książce Schildta, czytałem Filozofię Javy, Czysty kod i Ekstremalne programowanie Becka. Poza tym w drodze do/z pracy oglądałem kurs wideo Iwana Golovacha (postać wątpliwa, ale kurs o root trackerze ciekawy) - często pomagał zrozumieć, czego nie udało się osiągnąć dzięki JR i Schildtowi. Radzę każdemu, kto wkroczył na ścieżkę nauki programowania: - Bądź wobec siebie krytyczny i zawsze dopuszczaj możliwość, że sprawy mogą nie pójść tak, jak planowałeś. - Czytaj i oglądaj wyłącznie w języku angielskim; - Zacznij używać git tak wcześnie, jak to możliwe; - Napisz poprawne testy; - Nie pomijaj pozornie prostych zadań (to w nich często popełniasz błędy, a rozwiązywanie ich daje ci bardzo przydatne doświadczenie i zrozumienie, jak wszystko działa); - Aplikuj nie tylko na stanowiska programistów, ale także na QA - uwierz mi, 1 miesiąc prawdziwego doświadczenia w programowaniu, nawet na stanowisku QA, da ci znacznie więcej niż pół roku wkuwania i domowych projektów. - Chodź na rozmowy kwalifikacyjne, nawet jeśli nie zamierzasz zmieniać pracy - dzięki temu uzyskasz użyteczną informację zwrotną i zrozumiesz, gdzie masz niedociągnięcia. - Wyjdź ze swojej strefy komfortu – jeśli projekt staje się znajomy i nudny, nie ma zadań zmuszających do nauki czegoś nowego – to czas coś zmienić. - Rób więcej, niż tylko mów o swoich zamiarach zrobienia czegoś. - No cóż, nie słuchaj tych, którzy próbują odwieść Cię od Twoich dążeń. PS Nie bój się nic w życiu zmienić - mamy tylko jedno. Programowanie ekstremalne Becka. Poza tym w drodze do/z pracy oglądałem kurs wideo Iwana Golovacha (postać wątpliwa, ale kurs o root trackerze ciekawy) - często pomagał zrozumieć, czego nie udało się osiągnąć dzięki JR i Schildtowi. Radzę każdemu, kto wkroczył na ścieżkę nauki programowania: - Bądź wobec siebie krytyczny i zawsze dopuszczaj możliwość, że sprawy mogą nie pójść tak, jak planowałeś. - Czytaj i oglądaj wyłącznie w języku angielskim; - Zacznij używać git tak wcześnie, jak to możliwe; - Napisz poprawne testy; - Nie pomijaj pozornie prostych zadań (to w nich często popełniasz błędy, a rozwiązywanie ich daje ci bardzo przydatne doświadczenie i zrozumienie, jak wszystko działa); - Aplikuj nie tylko na stanowiska programistów, ale także na QA - uwierz mi, 1 miesiąc prawdziwego doświadczenia w programowaniu, nawet na stanowisku QA, da ci znacznie więcej niż pół roku wkuwania i domowych projektów. - Chodź na rozmowy kwalifikacyjne, nawet jeśli nie zamierzasz zmieniać pracy - dzięki temu uzyskasz użyteczną informację zwrotną i zrozumiesz, gdzie masz niedociągnięcia. - Wyjdź ze swojej strefy komfortu – jeśli projekt staje się znajomy i nudny, nie ma zadań zmuszających do nauki czegoś nowego – to czas coś zmienić. - Rób więcej, niż tylko mów o swoich zamiarach zrobienia czegoś. - No cóż, nie słuchaj tych, którzy próbują odwieść Cię od Twoich dążeń. PS Nie bój się nic w życiu zmienić - mamy tylko jedno. Programowanie ekstremalne Becka. Poza tym w drodze do/z pracy oglądałem kurs wideo Iwana Golovacha (postać wątpliwa, ale kurs o root trackerze ciekawy) - często pomagał zrozumieć, czego nie udało się osiągnąć dzięki JR i Schildtowi. Radzę każdemu, kto wkroczył na ścieżkę nauki programowania: - Bądź wobec siebie krytyczny i zawsze dopuszczaj możliwość, że sprawy mogą nie pójść tak, jak planowałeś. - Czytaj i oglądaj wyłącznie w języku angielskim; - Zacznij używać git tak wcześnie, jak to możliwe; - Napisz poprawne testy; - Nie pomijaj pozornie prostych zadań (to w nich często popełniasz błędy, a rozwiązywanie ich daje ci bardzo przydatne doświadczenie i zrozumienie, jak wszystko działa); - Aplikuj nie tylko na stanowiska programistów, ale także na QA - uwierz mi, 1 miesiąc prawdziwego doświadczenia w programowaniu, nawet na stanowisku QA, da ci znacznie więcej niż pół roku wkuwania i domowych projektów. - Chodź na rozmowy kwalifikacyjne, nawet jeśli nie zamierzasz zmieniać pracy - dzięki temu uzyskasz użyteczną informację zwrotną i zrozumiesz, gdzie masz niedociągnięcia. - Wyjdź ze swojej strefy komfortu – jeśli projekt staje się znajomy i nudny, nie ma zadań zmuszających do nauki czegoś nowego – to czas coś zmienić. - Rób więcej, niż tylko mów o swoich zamiarach zrobienia czegoś. - No cóż, nie słuchaj tych, którzy próbują odwieść Cię od Twoich dążeń. PS Nie bój się nic w życiu zmienić - mamy tylko jedno.
Komentarze
TO VIEW ALL COMMENTS OR TO MAKE A COMMENT,
GO TO FULL VERSION