JavaRush /Blog Java /Random-PL /Sam latałem myśliwcem, teraz jestem programistą
Даниил
Poziom 41

Sam latałem myśliwcem, teraz jestem programistą

Opublikowano w grupie Random-PL
Cześć wszystkim! Teraz moja kolej, aby napisać własną historię na temat tego zasobu, który kiedyś mnie zainspirował i wskazał mi drogę do IT. To właściwie mój pierwszy artykuł w życiu, więc wszystko napiszę własnymi słowami, a niekoniecznie w skrócie, więc przejdźmy bliżej do sedna. Jak to się wszystko zaczęło Wszystko zaczęło się od tego, że kształciłem się na pilota wojskowego w jednym z krajów WNP. Jak to się stało i dlaczego w ogóle wybrałem ten zawód - mogę opowiedzieć w komentarzach, jeśli ktoś jest zainteresowany. Po raz kolejny wróciłem do stolicy i spotkałem się z kolegami z klasy, co robiłem za każdym razem po przyjeździe, ponieważ rzadko przyjeżdżałem ze względu na pracę. Był koniec 2014 roku, byłam na 3 roku i jak zwykle dzieliliśmy się wiadomościami, planami i perspektywami życiowymi. Po usłyszeniu ode mnie o perspektywach dwóch facetów zaczęło mi mówić, że „ no cóż, szczerze mówiąc, tak sobie ” (co oznacza perspektywy, gdy będę w wojsku) i zaczęło zachęcać mnie, abym zajął się programowaniem. Cóż, oczywiście, nie rozumiałem, w jaki sposób mogłoby to być lepsze, biorąc pod uwagę fakt, że idealnie byłbym pilotem jakiegoś Airbusa lub Boeinga, latałbym dookoła świata i zarabiał mnóstwo pieniędzy, a nie uważałem się za wystarczająco inteligentnego za to. Podczas kolejnej wizyty, rok później, sytuacja się powtórzyła, tyle że chłopaki zaczęli już pracować na pełny etat, a nie tylko studiować, ale ja nadal nie byłam przekonana. Sam latałem myśliwcem - teraz jestem programistą - 1A oto długo oczekiwane zakończenie mojego zapalenia kaletki.Kiedy wszedłem, wiedziałem, że będę studiować na uniwersytecie nieco ponad 4 lata kalendarzowe, ale jak to zawsze bywa w naszych krajach, wszystko poszło wiadomo, jak i gdzie. W rezultacie studiowałem przez 5,5 roku, skończyłem studia i pojechałem do służby na drugim końcu kraju, a teraz jestem oficerem, pilotem myśliwca (chociaż chciałem latać samolotami transportowymi, ale mnie przenieśli). Po ukończeniu studiów każdy oficer zobowiązany jest podpisać kontrakt na 5 lat, od którego, jak się później okazało, niemal nie da się oderwać od słowa „całkowicie”. Zanim ukończyłem szkołę, wszystko stało się zupełnie inne niż wtedy, gdy tam wszedłem - pensje nie były takie same, cechy usługi były inne, ale powiedziałem sobie, że nadal będę zmierzać do celu i zostać pilotem cywilnym niektórych poważnych linii lotniczych. Moment decyzji Służyłem więc kilka miesięcy, patrzyłem, co mnie czeka, i po kolejnym spotkaniu z tymi samymi kolegami z klasy, nadal zdałem sobie sprawę, że warto przynajmniej zacząć próbować czegoś w programowaniu, bo im więcej uczyłem się, jak mogę zostać pilotem cywilnym - im bardziej zdawałem sobie sprawę, jak znikome są moje szanse (wyobraźcie sobie, że w lotnictwie cywilnym nie jest potrzebna osoba potrafiąca wykonywać skomplikowane akrobacje na małych wysokościach). A im dłużej byłem w służbie, tym bardziej zdawałem sobie sprawę, że z dnia na dzień jestem coraz głupszy i w ogóle nie chciałem tu wycierać gaci, gdy ludzie coś w życiu osiągają. W końcu zapytałem kolegów z klasy, od czego powinienem zacząć. Polecali kilka opcji, ale jako główną wybrałem Javarush, ponieważ był najbardziej zrozumiały. Kiedy po raz pierwszy spróbowałem tego, na początku 2018 roku, nadal istniała jakaś krzywa anglojęzyczna, ale darmowa wersja Javarush. Z grubsza rzecz biorąc, nie znałem języka, komputery znałem na poziomie minimum MS Office i mogłem uruchomić grę z torrenta. Nie mogłem nawet samodzielnie zainstalować ponownie systemu Windows. Prawdopodobnie przeszedłem przez poziomy 5-6, nawet nie rozumiejąc, co robię i po co to wszystko. Linki do materiałów zawierały jedynie fragmenty dokumentacji anglojęzycznej i wiele, wiele słów niezrozumiałych nawet w naszym języku. Dałem sobie więc spokój z tym biznesem, w serwisie też było dość pracy, a jak już miałem czas, to nauczyłem się chociaż trochę języka. Następnie we wrześniu 2018 r. było o rząd wielkości więcej czasu i Javarush wysłał e-mail ze zniżką na roczną subskrypcję, tylko 100 USD za rok. Ponieważ miałem czas i pieniądze, zdecydowałem się go kupić. Proces uczenia się Ponieważ wcześniej próbowałem coś wtrącić w wersji angielskiej, za drugim razem w rosyjskiej i nawet nieco zmodyfikowanej, stało się przynajmniej w jakiś sposób jasne, co się dzieje. Dotarłem do artykułu na jednym z pierwszych poziomów o przydatnej literaturze dla początkujących, poszukałem książki Head First Java 2nd Edition. Recenzje na ten temat były w większości pozytywne i było pełne tłumaczenie. Czytałem go ponad miesiąc, dochodząc do 12. z 17 rozdziałów, od tego czasu znajdowały się tam informacje wyraźnie nie mające związku z naszą rzeczywistością. Musiałem bardzo często i powoli ponownie czytać to samo 3 razy, ponieważ nawet w języku rosyjskim trudno było zrozumieć istotę, ponieważ było wiele nieznanych słów, a mózg nie został jeszcze odbudowany, aby wszystko zrozumieć. Ale opłaciło się! Co więcej, mijając JR, zrobiłem już wszystko absolutnie świadomie, a nie jak wcześniej przypadkowo. Dzięki mojemu perfekcjonizmowi nie opuściłem żadnego zadania i nie ruszyłem dalej, dopóki wszystko nie zostało wykonane. Patrząc w przyszłość, powiem, że ze wszystkich nadal przegapiłem 2 zadania, jedno na poziomie 11, a drugie gdzieś dalej, i że jest to takie sobie podejście, jeśli masz ograniczony czas. Zdarzyło się, że na koniec 20 poziomu robiłem jedno zadanie przez 3 tygodnie, chociaż nie było to specjalnie potrzebne, wyłącznie do treningu mózgu. Ale nie przeszkadzało mi to zbytnio, ponieważ do końca kontraktu miałem jeszcze 4,5 roku służby. W rezultacie powoli i z przerwami na służbę ukończyłem JR w całości w rok i miesiąc. Zdarzało się, że na naukę poświęcałem 30-40 godzin tygodniowo, a nawet więcej, a czasami tylko 10-20 godzin w miesiącu, w zależności od usługi. Jednak rezerwuję sobie czas na odpoczynek, aby oderwać myśli od wszystkiego. Po ukończeniu JR pojawiło się rozsądne pytanie: „Co dalej?” ponieważ zrozumiałem, że po przejściu całego JR, najwyraźniej nie jesteś tą, którą jakaś firma jest gotowa zatrudnić, zwłaszcza że nadal służyłem i nie widziałem żadnych opcji, aby jakoś zacząć pracować. Od razu zwróciłem się z tym pytaniem, że tak powiem, „do bohaterów tej okazji” – tych, którzy przekonali mnie, żebym to wszystko zaczął. Już na tym etapie rozumiałem już co nieco z programowania i byłem w stanie dostrzec informacje, które od samego początku trafiały do ​​Salesforce – naprawdę bardzo obiecujący kierunek w krajach WNP, a tam było niezaorane pole do pracy. Wysłali mnie do Trailhead , bezpłatnego anglojęzycznego źródła wiedzy o Salesforce. Jeśli kogoś interesuje o co w tym wszystkim chodzi i co ma z tym wspólnego Java, to wyjaśnię w komentarzach, ale na razie zdradzam tylko moją drogę. Tam ponownie napotkałem te same trudności, co język angielski, ale tak naprawdę nie nauczyłem się go na tyle, aby nawet przeczytać go bez tłumacza, mnóstwo nowego materiału, którego nigdy wcześniej nie widziałem, i zadania wyrwane z kontekstu, których nie robiłem Nie mam w tym zbyt wiele inteligencji. Jest to konieczne, ale zapominane niemal natychmiast. Więc uczyłem się przez nieco ponad miesiąc, ale jakoś straciłem zainteresowanie i zdecydowałem się więcej uczyć języka. Następnie, kilka miesięcy później, po kolejnej rozmowie z kolegą z klasy, doradził mi, abym ulepszył front-end i popracował z bazami danych. Jedna książka, którą poleciłem: Understanding SQL autorstwa Martina Grubera . Polecam przeczytać, w dzisiejszych czasach każdy potrzebuje go tak samo jak Javascript. Po przeczytaniu (około 2 miesięcy) poszedłem ćwiczyć na sql-ex.rugdzie rozwiązałem około 130 podstawowych zadań SQL, co prawdopodobnie zajęło mi kolejne 2-3 miesiące. Warto dodać, że w tym okresie podjąłem decyzję o rezygnacji ze służby wojskowej, okazało się jednak, że mogę jedynie wyrejestrować się z zawodu pilota i kontynuować służbę w specjalności nielotniczej, ale kosztem pensji wynoszącej 1,5 raza więcej, miałam wielokrotnie więcej wolnego czasu i możliwości jego zagospodarowania, czego wcale nie żałuję. Potem odbył się darmowy 5-dniowy maraton HTML od GoIT, podczas którego w końcu mniej więcej pracowałem z HTML/CSS i w efekcie stworzyłem swoje CV. Cóż, potem zacząłem studiować JavaScript, który został mi przesłany na Learn.javascript.ru (bardzo dobre źródło informacji, polecam). Choć studiowałem go raczej tylko na poziomie teoretycznym, to też zaowocowało. Przynajmniej przestałam się go bać i zrozumiałam, jak pracować z tą bestią. A gdy tylko zacząłem studiować DOM, przytrafiły się kolejne wakacje, podczas których po raz kolejny spotkałem jednego z kolegów z klasy, który zasugerował, żebym spróbował zrobić krótki kurs Salesforce. On i jego kolega opracowali ten kurs i prowadzili dla nas wykłady online. Kurs miał charakter próby dla małego kręgu osób. I tym razem już wystrzelił! Znałem jakoś angielski, znałem HTML/CSS, SQL i JavaScript na poziomie podstawowym i miałem w rękach jasny algorytm działań, czego się uczyć i po co, z terminami itp. co motywowało mnie jeszcze bardziej do pracy i dyscyplinowało. Przez chwilę był grudzień 2020 r., blokady już minęły i ucichły, ale zbliżała się kolejna blokada. Do tego czasu nie pisałem nic w Javie przez rok i całkiem o tym zapomniałem, do tego stopnia, że ​​już zwątpiłem, czy w pełni pamiętam składnię. Ale Salesforce ma swój własny, odrębny język dla zaplecza, zwany Apex (jest jak Java, ale uproszczony 3 razy i ma bardzo podobną składnię). Kurs trwał 2,5 miesiąca, biorąc pod uwagę wakacje, w efekcie czego zaliczyłem wszystkie główne tematy i doszedłem do momentu zdobycia superodznak. Nasze badania były tak prowadzone, że dostawaliśmy zadania od Trailhead i czytaliśmy 2 wykłady tygodniowo online. Oczywiście nikt nie miał czasu zadawać, a tym bardziej czeku, pracy domowej. No cóż, potem usiadłem i powoli przekazywałem super odznaki z tematów, które studiowaliśmy. Pierwsza rozmowa kwalifikacyjna w moim życiu I na początku marca 2021, kontynuując robienie superodznak, zdecydowałem się przejść przez DOU, portal poszukiwania ofert pracy dla specjalistów IT (polecam monitorować na nim sytuację na rynku pracy IT) i zobaczyć, co się tam obecnie dzieje. W rezultacie dowiedziałem się, że stanowisko nie jest do końca jasne, ale zostało napisane jako Salesforce Developer i można to zrobić bez doświadczenia zawodowego i zdalnie. Doskonale rozumiałem, że jestem na to trochę za młody i zupełnie nie rozumiałem, jak miałbym połączyć usługę z pierwszą w życiu pracą jako programista, i to nawet zdalnie. Generalnie z ciekawości wysłałem CV i o dziwo skontaktowali się ze mną i zaproponowali rozmowę kwalifikacyjną. Uznałem, że bezpłatna próba uzyskania rozmowy kwalifikacyjnej nie będzie zbędna, więc się zgodziłem. Warto zaznaczyć, że już wtedy na rynku panował pęd, a firmy już dawno zaczęły odczuwać niedobory kadrowe, dlatego zarówno wtedy, jak i przez cały 2021 rok, na rynku panowały bardzo komfortowe warunki do znalezienia pierwszej pracy i podwyższania kwalifikacji. wskaźnik. Dlatego firmy rekrutują niemal wszystkich z rzędu (to oczywiście ja warunkowo). Pierwsza praca Do połowy marca 2021 roku byłem na miesięcznym zwolnieniu z pracy ze względu na sytuację rodzinną, a już w połowie kwietnia znajomy na LinkedIn przesłał mi link do bezpłatnego stażu online w jednej firmie. Cóż, z ciekawości wysłałem aplikację i postanowiłem jeszcze raz przejrzeć DOU i znalazłem jeszcze kilka podobnych kursów, na które również aplikowałem. Jedna z tych firm okazała się najszybsza i w ciągu kilku dni odpowiedziała, oferując rozpoczęcie kursu w przyszłym tygodniu. Kurs był całkowicie bezpłatny i odbywał się online, a po pomyślnym ukończeniu kursu obiecano przyznanie „stypendium”. Najwyraźniej gwiazdy znów się wyrównały, więc ta firma po prostu zapłaciła nam za skorzystanie z kursów online w Fox Mind, o których sam myślałem, gdy studiowałem w Javarush, ale jakoś do tego nie doszło, chociaż miałem już plany aby wziąć udział w kursie Salesforce. Odczucia po ukończeniu tego kursu były trochę dwuznaczne, ale rezultat był zdecydowanie obecny. W ciągu 2 miesięcy, które firma dała nam na ukończenie kursu, ukończyłem 90 procent, na koniec odbyła się tylko półgodzinna rozmowa z kierownikiem technicznym. Pytania były proste, przeważnie ogólne, ponieważ miał przed sobą kod, który napisałem i który wcześniej przeanalizował teoretycznie. W rezultacie - pierwsza oferta w moim życiu! Pod koniec stażu nie martwiłem się już „czy mam wystarczającą wiedzę, aby mnie zatrudnić?”, ponieważ firma dała jasno do zrozumienia, że ​​generalnie mamy dla nich wystarczającą wiedzę, ale pytania brzmiały: „Jak będę pracować dla ich, nawet jeśli zdalnie, ale jednocześnie służąc w armii, ze wszystkimi wynikającymi z tego niuansami?” pozostał otwarty. Na szczęście firma poszła na wszelkie ustępstwa i go zatrudniła. A teraz udało mi się już zdobyć pierwszą pensję jako programista, jednocześnie służąc w wojsku. Jestem niesamowicie szczęśliwa, że ​​pewnego dnia przekonałam się, że wszystko jest możliwe i że warto. Mam więc nadzieję, że moja historia choć trochę Cię zainspiruje i sięgniesz po nią... Wskazówki • najważniejsze jest zrozumienie, dlaczego uczysz się programowania. Zrozumienie i przypomnienie sobie potrzeby osiągnięcia celu jest najlepszą motywacją; • Bardzo ważna jest także samodyscyplina. Jeśli masz do wyboru „odpocząć lub poćwiczyć jeszcze raz”, nawet nie myśl, ale zrób to, nawet jeśli twoi koledzy/przyjaciele/inni ludzie dosłownie piją obok ciebie. Jednak nie należy całkowicie rezygnować z odpoczynku. Na dłuższą metę możesz się tak wypalić, że nie będziesz chciał kontynuować. Dlatego też musisz odpocząć, ale z umiarem; • nie powinieneś pozwalać sobie na długie przerwy w nauce, gdyż wtedy przypomnienie sobie tego, czego się właściwie uczyłeś, zajmuje dużo czasu; • ważne jest ustalenie celów pośrednich i terminów, pomaga to nie dopuścić, aby wszystko poszło swoim biegiem, co znacznie wydłuża proces, co może mieć kluczowe znaczenie, jeśli masz ograniczone terminy lub musisz jak najszybciej osiągnąć określony poziom (ja przeważnie nie zrobiłem tego z powodu braku „pieczonego koguta”, ale kiedy to zrobiłem, byłem bardziej skuteczny i zdyscyplinowany); • podczas nauki bierz czynny udział w komentowaniu KAŻDEGO wykładu i zadania. W ten sposób mózg jeszcze bardziej zagłębia się w esencję i pomaga znaleźć tych, którzy idą + - obok ciebie, którzy mogą pomóc ci uzyskać pomoc od kogoś lub pomóc komuś innemu, aby jeszcze raz przypomnieć sobie to, co zostało zapomniane, a nawet pompować w górę jeszcze bardziej; • zarejestruj się na takich zasobach jak LinkedIn i DOU i aktywnie szukaj osób, które mogą w czymś pomóc, doradzić w każdej sprawie. Wszyscy w IT są przyjaźni i gotowi do pomocy, ponieważ byli tacy sami jak Ty. Nie wstydź się nawiązywać nowych znajomości, to naprawdę pomaga; • podejdź do nauki właściwie w tym sensie, że jeśli potrzebujesz jej szybciej, to ucz się w jeden sposób, a jeśli tak jak ja, to w inny. Jeśli nie planujesz iść dokładnie w kierunku Java EE lub podobnego, to myślę, że 20 poziomów wystarczy i wtedy powinieneś zrobić to, co planujesz zrobić bezpośrednio; • w każdym razie znać lub uczyć się angielskiego. Bez tego szanse są, ale mniejsze, a wtedy rozwój kariery będzie bardzo względny; • nie zapomnij opisać swojej historii sukcesu po otrzymaniu pierwszej oferty!!!
Komentarze
TO VIEW ALL COMMENTS OR TO MAKE A COMMENT,
GO TO FULL VERSION