JavaRush /Blog Java /Random-PL /Moja historia zatrudnienia
Vlad161
Poziom 20

Moja historia zatrudnienia

Opublikowano w grupie Random-PL
Moja historia zatrudnienia - 1 Bardzo dawno temu, gdy miałem około 10 lat, jasno zdecydowałem, że albo będę lekarzem, albo programistą. Kiedy zaczęłam uczyć się chemii w szkole, uświadomiłam sobie, że dzięki chemii nie zostanę lekarzem. Potem zacząłem interesować się językami programowania, najpierw zacząłem od C++, potem C#, ale potem mój „program” polegał na kopiowaniu i wklejaniu kodu ze stron internetowych i bardzo się ucieszyłem, gdy na ekranie pojawiło się okno „mojego” programu ekran. Około 2-3 lata temu, kiedy dostałem swój pierwszy smartfon z Androidem, bardzo chciałem zostać programistą Androida. Wtedy nie miałem w ogóle pojęcia o programowaniu, byłem wtedy w szkole i cały czas miałem nadzieję, że uczelnia lub uniwersytet dadzą mi niezbędną wiedzę. Mimo to postanowiłem spróbować zrobić coś w oparciu o lekcje z różnych stron i książek, Android w 24 godziny itp. Ale nic dobrego z tego nie wyszło, dla mnie wtedy samo przejście z jednej czynności (ekranu) na drugą wydawało się czymś szalonym magia. Potem przeczytałem, że najpierw trzeba znać choć trochę Javę i zacząłem czytać książki. Ale nie wydawały mi się interesujące i szybko z nich zrezygnowałem, były bardzo nudne. Ale mimo to czasami zmuszałem się do przeczytania kilkudziesięciu stron książki, czytałem też ciekawe posty na habrahabr, a chęć zostania programistą nie słabła. Oglądałem wideo z innego zasobu, były kursy umożliwiające uzyskanie certyfikatu Java Junior od Oracle. Obejrzałem wszystkie filmy, były ciekawe, a na koniec kursu autor kursu wpadł na pomysł, aby jego „studenci” wykonali wspólnie jeden duży projekt. Zdecydowaliśmy, że będzie to gra w kółko i krzyżyk na Androida. Moja rola w uczestnictwie w tym projekcie nie była duża, ale zdobyłem też bardzo przydatne doświadczenie, na przykład ucząc się pracy z gitem. W październiku przypadkowo natknąłem się na ten wspaniały zasób i rozpocząłem szkolenie. Pierwsze poziomy wydawały się bardzo łatwe, ponieważ... Wiedziałem to wszystko z książek, ale potem lekcje stały się bardziej złożone i bardzo interesujące. Siedziałem na nudnych zajęciach na studiach i zastanawiałem się, jak rozwiązać ten czy inny problem. Dawno temu zdałem sobie sprawę, że muszę zdobyć doświadczenie w programowaniu, a studia nie dają mi w tym względzie nic, a kiedy osiągnąłem 10 lvl, zacząłem już monitorować strony hh.ru, rabota.ru itp. .. Kiedy osiągnąłem 15 lvl, napisałem swoje „życiorys” i zacząłem aplikować na wolne stanowiska. Dość szybko zostałem zaproszony na pierwszą rozmowę, siedział tam „kolega”, który od razu mi się nie spodobał i zaczął mnie wypytywać o Javę: czym jest klasa, obiekt, instancja klasy, kolekcje, multi- wątki, OOP itp. , nie pamiętam wszystkiego, rozmowa trwała 1,5 godziny. Nie odpowiedziałem zbyt dobrze, ale byli gotowi mnie zatrudnić, ale odmówiłem. Musiałem zrobić duży projekt od podstaw w 3 miesiące, a nie miałem jeszcze specyfikacji technicznych, więc zdecydowałem, że lepiej będzie poszukać czegoś innego. Potem była kolejna rozmowa, pytania były trudne, słabo odpowiedziałam, nie oddzwonili. Wtedy na moją odpowiedź odpowiedziała jedna firma, po krótkiej korespondencji dała mi zadanie testowe, brzmiało to tak: „Zrób klient-serwer, co pozwala na odbieranie dużych plików z serwera. Klient: wybierz lokalizację i plik na serwerze. Serwer: lista plików. Działanie: prześlij duży plik w kawałkach, zapewnij utratę połączenia, możliwość wznowienia. Język: Java "To zadanie testowe wywołało u mnie panikę, bo w ogóle nie wiedziałem jak to zrobić, ani nawet od czego zacząć. Zacząłem intensywnie googlować w poszukiwaniu kogoś, kto mógłby pomóc (szczególnie dziękuję Hubertowi za to, że nie pomógł , wiele się wtedy nauczyłem). Kilka dni później zrobiłem jakiś wniosek, przesłał plik, ale nie pasował do żadnego z punktów specyfikacji. Wysłałem, odmówili. Potem zacząłem ulepszać moją aplikację, i wysłałem jeszcze 2 razy, ale też 2 razy odpowiedzieli, że taki wniosek się nie nadaje. Ostatecznie zrobiłem wszystko jak należy, zadziałało dobrze, ale wtedy nawet nie zajrzeli do mojego wniosku, powiedzieli mi poprawić swoje umiejętności i napisać to za pół roku lub rok.Pisząc tę ​​aplikację, zdobyłem bardzo duże doświadczenie, kto chce zajrzeć tutaj, to link https://github.com/Vlad161/FileSender, kod jest nie jest idealnie, ale to nie ma znaczenia, najważniejsze, że działa :) Potem w innej firmie, na wakat programisty Androida, dali zadanie testowe, aby stworzyć aplikację - bibliotekę książek, dane pobierane są z serwisu w formacie JSON. Nigdy nie ukończyłem aplikacji, ale zdobyłem też doświadczenie w pracy z JSON. Któregoś dnia zadzwonili do mnie o 11:00 rano, byłem w szkole, zaprosili mnie na rozmowę o 15:00, nie miałem czasu się przygotować. Ale podczas tej rozmowy nie pytali mnie o Javę, Androida itp., poprosili, żebym pokazał moje projekty i powiedział, co potrafię. Tutaj wszystko mi się przydało, włączając grę w kółko i krzyżyk, pracę z gitem, pracę z JSON itp. Rozmowa trwała około godziny, powiedzieli, że oddzwonią. Więc zadzwonili do mnie i kazali mi przyjść do pracy dla nich. Było wtedy tyle radości :). Nawet nie przeszkadzał im fakt, że mam dopiero 17 lat. A teraz pracuję w tej firmie od tygodnia, oczywiście jest ciężko, ale raczej nie sama praca jest ciężka, ciężko jest połączyć pracę + naukę + szkolenie, wychodzić z domu o 7 rano i przyjeżdżać o 10 , ale kto powiedział, że będzie łatwo? Odpoczniemy na emeryturze :) Nie ma w tej firmie osób znających dobrze Javę i Androida, które mogłyby mi w czymś pomóc, ale googluję, szukam różnych sposobów wdrożenia i stopniowo okazuje się, że chociaż pewne rzeczy nadal nie są do końca jasne. Miałem szczęście do tej firmy, nie dość, że mnie zatrudnili, mimo że mam dopiero 17 lat, to nie mam doświadczenia zawodowego, mam elastyczny grafik, firma nie ma menadżera (który wymagałby codziennej zdaj ode mnie raport i stan „nad moją głową”, nawet nie pozwoliłabym ci pójść na kawę (z opowieści moich znajomych tak to brzmiało)), a mi też płacą, niewiele, ale na tyle podróż :). Historia okazała się dość długa, będzie mi bardzo miło, jeśli ktoś doczyta do końca i wyniesie coś pożytecznego dla siebie. Najważniejsze to wierzyć w siebie, a na pewno się uda. przesyłamy duży plik w kawałkach, zapewniamy utratę połączenia, możliwość wznowienia. Język: Java "To zadanie testowe wywołało u mnie panikę, bo w ogóle nie wiedziałem jak to zrobić, ani nawet od czego zacząć. Zacząłem intensywnie googlować w poszukiwaniu kogoś, kto mógłby pomóc (szczególnie dziękuję Hubertowi za to, że nie pomógł , wiele się wtedy nauczyłem). Kilka dni później zrobiłem jakiś wniosek, przesłał plik, ale nie pasował do żadnego z punktów specyfikacji. Wysłałem, odmówili. Potem zacząłem ulepszać moją aplikację, i wysłałem jeszcze 2 razy, ale też 2 razy odpowiedzieli, że taki wniosek się nie nadaje. Ostatecznie zrobiłem wszystko jak należy, zadziałało dobrze, ale wtedy nawet nie zajrzeli do mojego wniosku, powiedzieli mi poprawić swoje umiejętności i napisać to za pół roku lub rok.Pisząc tę ​​aplikację, zdobyłem bardzo duże doświadczenie, kto chce zajrzeć tutaj, to link https://github.com/Vlad161/FileSender, kod jest nie jest idealnie, ale to nie ma znaczenia, najważniejsze, że działa :) Potem w innej firmie, na wakat programisty Androida, dali zadanie testowe, aby stworzyć aplikację - bibliotekę książek, dane pobierane są z serwisu w formacie JSON. Nigdy nie ukończyłem aplikacji, ale zdobyłem też doświadczenie w pracy z JSON. Któregoś dnia zadzwonili do mnie o 11:00 rano, byłem w szkole, zaprosili mnie na rozmowę o 15:00, nie miałem czasu się przygotować. Ale podczas tej rozmowy nie pytali mnie o Javę, Androida itp., poprosili, żebym pokazał moje projekty i powiedział, co potrafię. Tutaj wszystko mi się przydało, włączając grę w kółko i krzyżyk, pracę z gitem, pracę z JSON itp. Rozmowa trwała około godziny, powiedzieli, że oddzwonią. Więc zadzwonili do mnie i kazali mi przyjść do pracy dla nich. Było wtedy tyle radości :). Nawet nie przeszkadzał im fakt, że mam dopiero 17 lat. A teraz pracuję w tej firmie od tygodnia, oczywiście jest ciężko, ale raczej nie sama praca jest ciężka, ciężko jest połączyć pracę + naukę + szkolenie, wychodzić z domu o 7 rano i przyjeżdżać o 10 , ale kto powiedział, że będzie łatwo? Odpoczniemy na emeryturze :) Nie ma w tej firmie osób znających dobrze Javę i Androida, które mogłyby mi w czymś pomóc, ale googluję, szukam różnych sposobów wdrożenia i stopniowo okazuje się, że chociaż pewne rzeczy nadal nie są do końca jasne. Miałem szczęście do tej firmy, nie dość, że mnie zatrudnili, mimo że mam dopiero 17 lat, to nie mam doświadczenia zawodowego, mam elastyczny grafik, firma nie ma menadżera (który wymagałby codziennej zdaj ode mnie raport i stan „nad moją głową”, nawet nie pozwoliłabym ci pójść na kawę (z opowieści moich znajomych tak to brzmiało)), a mi też płacą, niewiele, ale na tyle podróż :). Historia okazała się dość długa, będzie mi bardzo miło, jeśli ktoś doczyta do końca i wyniesie coś pożytecznego dla siebie. Najważniejsze to wierzyć w siebie, a na pewno się uda. przesyłamy duży plik w kawałkach, zapewniamy utratę połączenia, możliwość wznowienia. Język: Java "To zadanie testowe wywołało u mnie panikę, bo w ogóle nie wiedziałem jak to zrobić, ani nawet od czego zacząć. Zacząłem intensywnie googlować w poszukiwaniu kogoś, kto mógłby pomóc (szczególnie dziękuję Hubertowi za to, że nie pomógł , wiele się wtedy nauczyłem). Kilka dni później zrobiłem jakiś wniosek, przesłał plik, ale nie pasował do żadnego z punktów specyfikacji. Wysłałem, odmówili. Potem zacząłem ulepszać moją aplikację, i wysłałem jeszcze 2 razy, ale też 2 razy odpowiedzieli, że taki wniosek się nie nadaje. Ostatecznie zrobiłem wszystko jak należy, zadziałało dobrze, ale wtedy nawet nie zajrzeli do mojego wniosku, powiedzieli mi poprawić swoje umiejętności i napisać to za pół roku lub rok.Pisząc tę ​​aplikację, zdobyłem bardzo duże doświadczenie, kto chce zajrzeć tutaj, to link https://github.com/Vlad161/FileSender, kod jest nie jest idealnie, ale to nie ma znaczenia, najważniejsze, że działa :) Potem w innej firmie, na wakat programisty Androida, dali zadanie testowe, aby stworzyć aplikację - bibliotekę książek, dane pobierane są z serwisu w formacie JSON. Nigdy nie ukończyłem aplikacji, ale zdobyłem też doświadczenie w pracy z JSON. Któregoś dnia zadzwonili do mnie o 11:00 rano, byłem w szkole, zaprosili mnie na rozmowę o 15:00, nie miałem czasu się przygotować. Ale podczas tej rozmowy nie pytali mnie o Javę, Androida itp., poprosili, żebym pokazał moje projekty i powiedział, co potrafię. Tutaj wszystko mi się przydało, włączając grę w kółko i krzyżyk, pracę z gitem, pracę z JSON itp. Rozmowa trwała około godziny, powiedzieli, że oddzwonią. Więc zadzwonili do mnie i kazali mi przyjść do pracy dla nich. Było wtedy tyle radości :). Nawet nie przeszkadzał im fakt, że mam dopiero 17 lat. A teraz pracuję w tej firmie od tygodnia, oczywiście jest ciężko, ale raczej nie sama praca jest ciężka, ciężko jest połączyć pracę + naukę + szkolenie, wychodzić z domu o 7 rano i przyjeżdżać o 10 , ale kto powiedział, że będzie łatwo? Odpoczniemy na emeryturze :) Nie ma w tej firmie osób znających dobrze Javę i Androida, które mogłyby mi w czymś pomóc, ale googluję, szukam różnych sposobów wdrożenia i stopniowo okazuje się, że chociaż pewne rzeczy nadal nie są do końca jasne. Miałem szczęście do tej firmy, nie dość, że mnie zatrudnili, mimo że mam dopiero 17 lat, to nie mam doświadczenia zawodowego, mam elastyczny grafik, firma nie ma menadżera (który wymagałby codziennej zdaj ode mnie raport i stan „nad moją głową”, nawet nie pozwoliłabym ci pójść na kawę (z opowieści moich znajomych tak to brzmiało)), a mi też płacą, niewiele, ale na tyle podróż :). Historia okazała się dość długa, będzie mi bardzo miło, jeśli ktoś doczyta do końca i wyniesie coś pożytecznego dla siebie. Najważniejsze to wierzyć w siebie, a na pewno się uda. poszukaj kogoś, kto mógłby pomóc (szczególnie dziękuję Hubertowi, że nie pomógł, wiele się wtedy nauczyłem). Kilka dni później zrobiłem jakiś wniosek, przesłał plik, ale nie pasował do żadnego z punktów specyfikacji. Wysłałem i odmówili. Potem zacząłem poprawiać moją aplikację i wysłałem ją jeszcze 2 razy, ale też 2 razy odpowiedzieli, że taki wniosek nie jest odpowiedni. Ostatecznie zrobiłem wszystko jak należy, zadziałało dobrze, ale wtedy nawet nie zajrzeli do mojej aplikacji, kazali mi poprawić swoje umiejętności i napisać to za pół roku lub rok. Pisząc tę ​​aplikację zdobyłem duże doświadczenie, kto chce zajrzeć tutaj to link https://github.com/Vlad161/FileSender, kod nie jest idealny, ale to nie ma znaczenia, najważniejsze jest to działa :) Następnie inna firma dała zadanie testowe na stanowisko programisty Androida, wykonała aplikację - bibliotekę książek, dane są pobierane z witryny w formacie JSON. Nigdy nie ukończyłem aplikacji, ale zdobyłem też doświadczenie w pracy z JSON. Któregoś dnia zadzwonili do mnie o 11:00 rano, byłem w szkole, zaprosili mnie na rozmowę o 15:00, nie miałem czasu się przygotować. Ale podczas tej rozmowy nie pytali mnie o Javę, Androida itp., poprosili, żebym pokazał moje projekty i powiedział, co potrafię. Tutaj wszystko mi się przydało, włączając grę w kółko i krzyżyk, pracę z gitem, pracę z JSON itp. Rozmowa trwała około godziny, powiedzieli, że oddzwonią. Więc zadzwonili do mnie i kazali mi przyjść do pracy dla nich. Było wtedy tyle radości :). Nawet nie przeszkadzał im fakt, że mam dopiero 17 lat. A teraz pracuję w tej firmie od tygodnia, oczywiście jest ciężko, ale raczej nie sama praca jest ciężka, ciężko jest połączyć pracę + naukę + szkolenie, wychodzić z domu o 7 rano i przyjeżdżać o 10 , ale kto powiedział, że będzie łatwo? Odpoczniemy na emeryturze :) Nie ma w tej firmie osób znających dobrze Javę i Androida, które mogłyby mi w czymś pomóc, ale googluję, szukam różnych sposobów wdrożenia i stopniowo okazuje się, że chociaż pewne rzeczy nadal nie są do końca jasne. Miałem szczęście do tej firmy, nie dość, że mnie zatrudnili, mimo że mam dopiero 17 lat, to nie mam doświadczenia zawodowego, mam elastyczny grafik, firma nie ma menadżera (który wymagałby codziennej zdaj ode mnie raport i stan „nad moją głową”, nawet nie pozwoliłabym ci pójść na kawę (z opowieści moich znajomych tak to brzmiało)), a mi też płacą, niewiele, ale na tyle podróż :). Historia okazała się dość długa, będzie mi bardzo miło, jeśli ktoś doczyta do końca i wyniesie coś pożytecznego dla siebie. Najważniejsze to wierzyć w siebie, a na pewno się uda. poszukaj kogoś, kto mógłby pomóc (szczególnie dziękuję Hubertowi, że nie pomógł, wiele się wtedy nauczyłem). Kilka dni później zrobiłem jakiś wniosek, przesłał plik, ale nie pasował do żadnego z punktów specyfikacji. Wysłałem i odmówili. Potem zacząłem poprawiać moją aplikację i wysłałem ją jeszcze 2 razy, ale też 2 razy odpowiedzieli, że taki wniosek nie jest odpowiedni. Ostatecznie zrobiłem wszystko jak należy, zadziałało dobrze, ale wtedy nawet nie zajrzeli do mojej aplikacji, kazali mi poprawić swoje umiejętności i napisać to za pół roku lub rok. Pisząc tę ​​aplikację zdobyłem duże doświadczenie, kto chce zajrzeć tutaj to link https://github.com/Vlad161/FileSender, kod nie jest idealny, ale to nie ma znaczenia, najważniejsze jest to działa :) Następnie inna firma dała zadanie testowe na stanowisko programisty Androida, wykonała aplikację - bibliotekę książek, dane są pobierane z witryny w formacie JSON. Nigdy nie ukończyłem aplikacji, ale zdobyłem też doświadczenie w pracy z JSON. Któregoś dnia zadzwonili do mnie o 11:00 rano, byłem w szkole, zaprosili mnie na rozmowę o 15:00, nie miałem czasu się przygotować. Ale podczas tej rozmowy nie pytali mnie o Javę, Androida itp., poprosili, żebym pokazał moje projekty i powiedział, co potrafię. Tutaj wszystko mi się przydało, włączając grę w kółko i krzyżyk, pracę z gitem, pracę z JSON itp. Rozmowa trwała około godziny, powiedzieli, że oddzwonią. Więc zadzwonili do mnie i kazali mi przyjść do pracy dla nich. Było wtedy tyle radości :). Nawet nie przeszkadzał im fakt, że mam dopiero 17 lat. A teraz pracuję w tej firmie od tygodnia, oczywiście jest ciężko, ale raczej nie sama praca jest ciężka, ciężko jest połączyć pracę + naukę + szkolenie, wychodzić z domu o 7 rano i przyjeżdżać o 10 , ale kto powiedział, że będzie łatwo? Odpoczniemy na emeryturze :) Nie ma w tej firmie osób znających dobrze Javę i Androida, które mogłyby mi w czymś pomóc, ale googluję, szukam różnych sposobów wdrożenia i stopniowo okazuje się, że chociaż pewne rzeczy nadal nie są do końca jasne. Miałem szczęście do tej firmy, nie dość, że mnie zatrudnili, mimo że mam dopiero 17 lat, to nie mam doświadczenia zawodowego, mam elastyczny grafik, firma nie ma menadżera (który wymagałby codziennej zdaj ode mnie raport i stan „nad moją głową”, nawet nie pozwoliłabym ci pójść na kawę (z opowieści moich znajomych tak to brzmiało)), a mi też płacą, niewiele, ale na tyle podróż :). Historia okazała się dość długa, będzie mi bardzo miło, jeśli ktoś doczyta do końca i wyniesie coś pożytecznego dla siebie. Najważniejsze to wierzyć w siebie, a na pewno się uda. Kazali mi poprawić swoje umiejętności i pisać za pół roku lub rok. Pisząc tę ​​aplikację zdobyłem duże doświadczenie, kto chce zajrzeć tutaj to link https://github.com/Vlad161/FileSender, kod nie jest idealny, ale to nie ma znaczenia, najważniejsze jest to działa :) Następnie inna firma dała zadanie testowe na stanowisko programisty Androida, wykonała aplikację - bibliotekę książek, dane są pobierane z witryny w formacie JSON. Nigdy nie ukończyłem aplikacji, ale zdobyłem też doświadczenie w pracy z JSON. Któregoś dnia zadzwonili do mnie o 11:00 rano, byłem w szkole, zaprosili mnie na rozmowę o 15:00, nie miałem czasu się przygotować. Ale podczas tej rozmowy nie pytali mnie o Javę, Androida itp., poprosili, żebym pokazał moje projekty i powiedział, co potrafię. Tutaj wszystko mi się przydało, włączając grę w kółko i krzyżyk, pracę z gitem, pracę z JSON itp. Rozmowa trwała około godziny, powiedzieli, że oddzwonią. Więc zadzwonili do mnie i kazali mi przyjść do pracy dla nich. Było wtedy tyle radości :). Nawet nie przeszkadzał im fakt, że mam dopiero 17 lat. A teraz pracuję w tej firmie od tygodnia, oczywiście jest ciężko, ale raczej nie sama praca jest ciężka, ciężko jest połączyć pracę + naukę + szkolenie, wychodzić z domu o 7 rano i przyjeżdżać o 10 , ale kto powiedział, że będzie łatwo? Odpoczniemy na emeryturze :) Nie ma w tej firmie osób znających dobrze Javę i Androida, które mogłyby mi w czymś pomóc, ale googluję, szukam różnych sposobów wdrożenia i stopniowo okazuje się, że chociaż pewne rzeczy nadal nie są do końca jasne. Miałem szczęście do tej firmy, nie dość, że mnie zatrudnili, mimo że mam dopiero 17 lat, to nie mam doświadczenia zawodowego, mam elastyczny grafik, firma nie ma menadżera (który wymagałby codziennej zdaj ode mnie raport i stan „nad moją głową”, nawet nie pozwoliłabym ci pójść na kawę (z opowieści moich znajomych tak to brzmiało)), a mi też płacą, niewiele, ale na tyle podróż :). Historia okazała się dość długa, będzie mi bardzo miło, jeśli ktoś doczyta do końca i wyniesie coś pożytecznego dla siebie. Najważniejsze to wierzyć w siebie, a na pewno się uda. Kazali mi poprawić swoje umiejętności i pisać za pół roku lub rok. Pisząc tę ​​aplikację zdobyłem duże doświadczenie, kto chce zajrzeć tutaj to link https://github.com/Vlad161/FileSender, kod nie jest idealny, ale to nie ma znaczenia, najważniejsze jest to działa :) Następnie inna firma dała zadanie testowe na stanowisko programisty Androida, wykonała aplikację - bibliotekę książek, dane są pobierane z witryny w formacie JSON. Nigdy nie ukończyłem aplikacji, ale zdobyłem też doświadczenie w pracy z JSON. Któregoś dnia zadzwonili do mnie o 11:00 rano, byłem w szkole, zaprosili mnie na rozmowę o 15:00, nie miałem czasu się przygotować. Ale podczas tej rozmowy nie pytali mnie o Javę, Androida itp., poprosili, żebym pokazał moje projekty i powiedział, co potrafię. Tutaj wszystko mi się przydało, włączając grę w kółko i krzyżyk, pracę z gitem, pracę z JSON itp. Rozmowa trwała około godziny, powiedzieli, że oddzwonią. Więc zadzwonili do mnie i kazali mi przyjść do pracy dla nich. Było wtedy tyle radości :). Nawet nie przeszkadzał im fakt, że mam dopiero 17 lat. A teraz pracuję w tej firmie od tygodnia, oczywiście jest ciężko, ale raczej nie sama praca jest ciężka, ciężko jest połączyć pracę + naukę + szkolenie, wychodzić z domu o 7 rano i przyjeżdżać o 10 , ale kto powiedział, że będzie łatwo? Odpoczniemy na emeryturze :) Nie ma w tej firmie osób znających dobrze Javę i Androida, które mogłyby mi w czymś pomóc, ale googluję, szukam różnych sposobów wdrożenia i stopniowo okazuje się, że chociaż pewne rzeczy nadal nie są do końca jasne. Miałem szczęście do tej firmy, nie dość, że mnie zatrudnili, mimo że mam dopiero 17 lat, to nie mam doświadczenia zawodowego, mam elastyczny grafik, firma nie ma menadżera (który wymagałby codziennej zdaj ode mnie raport i stan „nad moją głową”, nawet nie pozwoliłabym ci pójść na kawę (z opowieści moich znajomych tak to brzmiało)), a mi też płacą, niewiele, ale na tyle podróż :). Historia okazała się dość długa, będzie mi bardzo miło, jeśli ktoś doczyta do końca i wyniesie coś pożytecznego dla siebie. Najważniejsze to wierzyć w siebie, a na pewno się uda. że mam dopiero 17 lat. A teraz pracuję w tej firmie od tygodnia, oczywiście jest ciężko, ale raczej nie sama praca jest ciężka, ciężko jest połączyć pracę + naukę + szkolenie, wychodzić z domu o 7 rano i przyjeżdżać o 10 , ale kto powiedział, że będzie łatwo? Odpoczniemy na emeryturze :) Nie ma w tej firmie osób znających dobrze Javę i Androida, które mogłyby mi w czymś pomóc, ale googluję, szukam różnych sposobów wdrożenia i stopniowo okazuje się, że chociaż pewne rzeczy nadal nie są do końca jasne. Miałem szczęście do tej firmy, nie dość, że mnie zatrudnili, mimo że mam dopiero 17 lat, to nie mam doświadczenia zawodowego, mam elastyczny grafik, firma nie ma menadżera (który wymagałby codziennej zdaj ode mnie raport i stan „nad moją głową”, nawet nie pozwoliłabym ci pójść na kawę (z opowieści moich znajomych tak to brzmiało)), a mi też płacą, niewiele, ale na tyle podróż :). Historia okazała się dość długa, będzie mi bardzo miło, jeśli ktoś doczyta do końca i wyniesie coś pożytecznego dla siebie. Najważniejsze to wierzyć w siebie, a na pewno się uda. że mam dopiero 17 lat. A teraz pracuję w tej firmie od tygodnia, oczywiście jest ciężko, ale raczej nie sama praca jest ciężka, ciężko jest połączyć pracę + naukę + szkolenie, wychodzić z domu o 7 rano i przyjeżdżać o 10 , ale kto powiedział, że będzie łatwo? Odpoczniemy na emeryturze :) Nie ma w tej firmie osób znających dobrze Javę i Androida, które mogłyby mi w czymś pomóc, ale googluję, szukam różnych sposobów wdrożenia i stopniowo okazuje się, że chociaż pewne rzeczy nadal nie są do końca jasne. Miałem szczęście do tej firmy, nie dość, że mnie zatrudnili, mimo że mam dopiero 17 lat, to nie mam doświadczenia zawodowego, mam elastyczny grafik, firma nie ma menadżera (który wymagałby codziennej zdaj ode mnie raport i stan „nad moją głową”, nawet nie pozwoliłabym ci pójść na kawę (z opowieści moich znajomych tak to brzmiało)), a mi też płacą, niewiele, ale na tyle podróż :). Historia okazała się dość długa, będzie mi bardzo miło, jeśli ktoś doczyta do końca i wyniesie coś pożytecznego dla siebie. Najważniejsze to wierzyć w siebie, a na pewno się uda.
Komentarze
TO VIEW ALL COMMENTS OR TO MAKE A COMMENT,
GO TO FULL VERSION