JavaRush /Blog Java /Random-PL /Ponad 20 lat później albo w końcu nim zostałem! Część 4
alex8894
Poziom 34
Санкт-Петербург

Ponad 20 lat później albo w końcu nim zostałem! Część 4

Opublikowano w grupie Random-PL
Ciąg dalszy historii „brodatego enikeya”. Poprzednia część jest tutaj . Ponad 20 lat później albo w końcu nim zostałem!  Część 4 - 1

Czwarta próba

Jak zapewne się domyślacie, drodzy koledzy, połamały mi się skrzydła: z rozmową kwalifikacyjną wyleciałem z hukiem. Programista musi nadal umieć programować sam, a nie tylko rozumieć cudzy kod i naprawiać błędy. 24 poziomy na javarush.ru, a nawet na wpół zapomniane do tego czasu, wyraźnie nie wystarczyły. Potem rozpoczął się nowy projekt i nauka języka Java musiała zostać wstrzymana. Wmawiałam sobie, że nie zajmie to więcej niż miesiąc. Potem - o drugiej. Potem znowu. I wtedy zdałem sobie sprawę, że miałem już w życiu podobną sytuację w ślepej uliczce, kiedy bałem się wydostać z „bagna” i nic dobrego z tego nie wyszło. A teraz sytuacja, można powiedzieć, jest idealna: zagraniczne firmy dosłownie „oczyściły” rynek personelu, a zapotrzebowanie na programistów Java jest ogromne. Musimy podjąć decyzję. Jest to konieczne, ale nie jest jasne, co dokładnie należy zrobić? Chociaż w rzeczywistości nie jest jasne, dlaczego - przed nami wakacje i istnieje strona internetowa javarush.ru. Pojawił się bardzo oczywisty plan:
  1. Jak najszybciej zdobądź poziom 30;
  2. wykonaj zadanie testowe;
  3. dostać się do prawdziwego projektu jesiennego, do którego pozostało około półtora miesiąca;
  4. dokończ prawdziwy projekt;
  5. otrzymać ofertę.
Nie zdecydowałam jeszcze, co dalej – zostać w tej firmie, czy przejść do innej, ale miałam wystarczająco dużo czasu, aby o tym pomyśleć – co najmniej sześć miesięcy. Nie jest więc jeszcze znana treść zadania testowego projektu, ale wiadomo, że będzie to aplikacja internetowa wykorzystująca Springa . Postanowiłem zacząć od studiowania Springa iw obecnej, czwartej wersji, a większość książek opisuje trzecią. Poszukiwania doprowadziły do ​​książki „Spring 4 for Professionals”, wydanie 4 (pierwotnie Pro Spring 4). Wybór okazał się wyjątkowo udany – wraz z kodem źródłowym ćwiczeń pobranym ze strony książki otrzymałem znakomity tutorial, który dosłownie przeprowadził mnie krok po kroku od stworzenia prostej aplikacji konsolowej z wstrzykiwaniem zależności do pełnego – rozbudowana aplikacja internetowa z Spring MVC, JSP i dostępem do danych poprzez Hibernatei WZP 2.1. Wśród niedociągnięć książki, poza nie zawsze wysokiej jakości tłumaczeniem, chciałbym zauważyć, że wszystkie przykłady kodu źródłowego korzystają z konfiguracji Spring XML i prawie nie ma przykładów konfiguracji Java, które trzeba było studiować z innych źródeł. Tymczasem wielu uważa obecnie konfigurację xml za przestarzałą, a jej użycie w zadaniu testowym stanowi znaczną wadę. Dwie inne książki, które bardzo mi pomogły, to Spring Persistence with Hibernate, wydanie 2 (o Hibernate 5) i Java Persistence with Hibernate, wydanie 2 (o JPA 2.1), ale warto je przestudiować po pierwszej. Pragnę zaznaczyć, że wszystkie trzy książki stoją na dość wysokim poziomie, a dla tych, którzy szukają najszybszego sposobu na wykonanie zadania testowego, istnieją znacznie prostsze sposoby, w tym gotowe zadania testowe wykonane przez innych. Ale kto jest oszukiwany w ten sposób? A teraz wakacje, POMYSŁ, javarush i poziom 24. Minąłem go gwizdkiem i ruszyłem dalej. Okazało się, że okres „kierowania zespołem” nie poszedł na marne, uświadomiłem sobie wiele swoich błędów z przeszłości i łatwo rozwiązałem problemy, które wcześniej nie były możliwe. Poziomy 25, 26, 27... Przestań, jeśli będę się poruszać w tym tempie, to do zadania testowego dojdę dopiero pod koniec wakacji. Bardzo nie chciałem, ale musiałem skorzystać z lifehacka znalezionego na stronach forum. OK, jest poziom 30 i zadanie testowe, co tam mamy? Cóż, w zasadzie po książce „Wiosna 4 dla profesjonalistów” jest jasne, od czego zacząć, ale zobaczymy. Tak, zobaczymy. Aby ta… niezbyt dobra aplikacja, która nie posiadała jeszcze ani jednej linijki sensownego kodu, mogła się po prostu uruchomić, siedziałam bez przerwy od 16:00 do 6:00. Cholerne zależności, których zawsze brakuje, konflikty wersji komponentów i głęboki ukłon w stronę przepełnienia stosu. Cóż, do tego czasu opanowałem już Mavena i Google. Cóż, dlaczego nigdzie nie jest napisane, że „opakowania” śladów stosu Springa należy odszyfrować nie „od początku”, ale „od końca”? Musiałem także skonfigurować automatyczne wdrażanie na serwerze aplikacji w maven. Po ręcznym przesłaniu aplikacji 20 razy nie pojawia się już pytanie, dlaczego. Potem sprawy potoczyły się jakoś prościej, pewnych rzeczy nie było w książce, ale potrzebne przykłady znaleziono w Internecie. Bardzo pomogła mi znajomość HTML, CSS i JavaScript, zdobyta wiele lat temu przy próbach tworzenia aplikacji internetowych, a następnie zagłębianiu się w front-end systemu. Przydały się także umiejętności administracyjne, ponieważ cały rozwój przeprowadziłem oczywiście pod Linuksem (Ubuntu 16.04). Na wakacjach nie do końca zdążyłem, zajęło mi to jeszcze kilka dni, ale udało mi się dotrzymać terminu z dużym marginesem. Sprawdź... zaakceptowane. Po wakacjach praca przywitała mnie, powiedzmy, nieprzyjaznie. Wygląda na to, że najstarszy zawód postanowił pokrzyżować moje plany... Ciąg dalszy .
Komentarze
TO VIEW ALL COMMENTS OR TO MAKE A COMMENT,
GO TO FULL VERSION