JavaRush /Blog Java /Random-PL /Programista-wspinacz
Илья Альтерович
Poziom 33
Одесса

Programista-wspinacz

Opublikowano w grupie Random-PL
Akta
  • Kto: Ilja Alterowicz
  • Zawód: wspinacz przemysłowy
  • Wiek w chwili rozpoczęcia szkolenia: 35 lat
  • Miejsce zamieszkania: Odessa, Ukraina
  • Pierwsza praca jako programista: po 1 roku i 8 miesiącach (luty 2015) - w wieku 37 lat.
  • Czym obecnie się zajmuje: nadal programista, zmienił firmę =)
  • Oryginalna historia
Wspinacz-programista - 1
Jeśli masz już 35 lat, nie jest to powód, aby nie rozpoczynać nauki! Oczywiście, gdy ma się za sobą lata cennego doświadczenia w innej branży, nie jest to takie proste, ale wcale nie jest beznadziejne. Mamy doskonały przykład – Ilya z Odessy dokładnie w tym wieku zdecydowała się przekwalifikować ze wspinacza przemysłowego na programistę przemysłowego. I udało mu się. Przeczytaj jedną z najbardziej fascynujących i dokładnych historii sukcesu na JavaRush!

Tło

Chcę podzielić się moją historią, ponieważ czuję moralny obowiązek wobec wspaniałych ludzi, którzy stworzyli ten zasób, i społeczności, którą zrodził. Chciałbym w jakiś sposób podziękować twórcom, a „Jawaraszytów” , którzy nie osiągnęli jeszcze swojego upragnionego celu, zachęcam i wzmacniam ich solidną dawką motywacji! Konkluzja: Od dwóch tygodni pracuję jako programista, a to w dużej mierze dzięki Java Rush .
Mam 37 lat, jestem żonaty, dwójka dzieci 6 i 3 lata. Przez ostatnie 15 lat pracowałem jako wspinacz przemysłowy (wspinacz wysokogórski). Jak rozumiesz, praca ta ma trochę mniej wspólnego z programowaniem niż w ogóle nic.
Ogólnie rzecz biorąc, praca nie jest zła, powietrze jest świeże, zmusza do utrzymywania „ formy ”, masz wystarczająco dużo wolnego czasu, jesteś swoim własnym szefem. I nieźle jak na te pieniądze ( w sezonie ). ALE :
  • Ma wyraźną sezonowość. Czyli przez 3-4 miesiące w roku praktycznie NIE ma pracy .
  • BEZ perspektyw. Pracując w tej branży przez 15 lat, zdałem sobie sprawę, że w ciągu najbliższych 5–10 lat jest bardzo mało prawdopodobne, aby cokolwiek się zmieniło ( przynajmniej na lepsze ).
  • Dzieci zaczęły dorastać, a pieniędzy najwyraźniej było za mało...
  • To już zaczęło być nudne... 15 lat to bardzo dużo czasu, wszystko się kiedyś znudzi.
Tak więc w maju 2013 roku rozważyłam wszystkie za i przeciw i doszłam do wniosku, że czas zmienić pracę... I na taką, która będzie pozbawiona wad poprzedniej. To jest:
  • praca jest przez cały rok;
  • dobre perspektywy wzrostu;
  • znacznie wyższe wynagrodzenie ( jeśli nie od razu, to w przyszłości );
  • ciekawa praca, do której mam skłonność.
Miałem skłonność do programowania. Co prawda w praktyce skutkowało to tylko tym, że w szkole pisałem trochę w BASIC-u, a jeszcze mniej w asemblerze ( na ZX-Spectrum , czyli Sinclair był kiedyś takim kultowym komputerem ). Wady „ wieżowca ” podczas studiów okazały się dla mnie plusem: cały wolny czas, którego miałem pod dostatkiem wiosną, a zwłaszcza zimą, mogłem z pożytkiem przeznaczyć na naukę programowania. Programowanie to elastyczna koncepcja. Poszukałem w Google, rozważyłem perspektywy... i mój wybór padł na Jej Królewską Mość Jawę .

Studia

Moją pierwszą książką o Javie było „ Programowanie w języku Java dla dzieci, rodziców i dziadków ” autorstwa Yakova Faina . Nie wiem, czy polecać tę książkę początkującym, być może były lepsze książki, ale wtedy czytało się ją ciekawie i całkiem zrozumiale. Dokładnie przepracowałem podane tam praktyczne przykłady, co dało mi niezbędne minimum umiejętności praktycznych do dalszego rozwoju. Skończyłem czytać książkę i postanowiłem poszukać kursów. Kursy stacjonarne były drogie i nie byłem pewien, czy były tego warte. I w tym momencie przypomniało mi się, że pracując nad książką, gdzieś (wydaje się, że na habrahabr) natknąłem się na artykuły o JavaRush. I wszystko zaczęło się dziać... Po przeczytaniu i przepracowaniu książki złamałem pierwsze 10-12 poziomów jak nasiona, było to nawet zbyt łatwe. Ale nadal interesujące. Potem było już trudniej i jeszcze ciekawiej.
Poziomy zaliczałem ściśle sekwencyjnie, tj. Przeczytałem wykład i chociaż moje zrozumienie było świeże, rozwiązałem związane z nim problemy i nie przeszedłem do następnego wykładu, dopóki nie zostały rozwiązane wszystkie poprzednie problemy, z bardzo nielicznymi wyjątkami. Dotarłem więc do poziomu 20 z 3-5 nierozwiązanymi problemami.
Jeśli masz problemy z rozwiązywaniem problemów, oczywiście komunikacja na forum bardzo pomaga, a jednocześnie pomagając innym użytkownikom forum, sam doskonalisz swoje umiejętności! Około sześć miesięcy później zdecydowałem, że nadszedł czas, aby spróbować szczęścia i spróbować swoich sił na rozmowie kwalifikacyjnej. Przeszukałem Google przykłady CV, przyjaciele przesłali mi kilka przykładów CV, napisałem też do Seppa ( szef Java Rush , przyp. redaktora ), a on dał mi kilka wskazówek i szablonów CV. Skompilowałem go i wysłałem do Seppa do recenzji; docenił to. Następnie zamieściłem swoje CV na popularnych portalach z ofertami pracy, sporządziłem listę adresów działów HR największych firm IT w Odessie , w których były wolne stanowiska dla Java Developera ( nie tylkojuniorów ”). Było ich około 20 . Połowę natychmiast odłożyłem na wszelki wypadek, gdybym wszędzie coś schrzanił, a drugą połowę wysłałem CV.

Pierwsze wywiady

Nie powiem, że byłam bombardowana zaproszeniami, ale w końcu w ciągu półtora miesiąca poszłam na pół tuzina rozmów kwalifikacyjnych. Niektóre okazały się mniej lub bardziej udane, inne mniej. Były dwa lub trzy zadania testowe, które ukończyłem z różnym powodzeniem i jedna rozmowa kwalifikacyjna w mówionym języku angielskim. Zdałem go pomyślnie, ale nie dostałem się na rozmowę techniczną: przede mną był inny kandydat. W Luxsoft też prawie wpadłem w tzw. „benchmark”: zdałem testy i rozmowę kwalifikacyjną, ale w ostatniej chwili, kiedy przeczytałem umowę, zmieniłem zdanie i odmówiłem. Krótko mówiąc, uczą cię przez trzy miesiące i płacą ci stypendium w wysokości 300 dolarów . Jeśli Cię polubią, zaproponują Ci pracę jako junior ( 500 dolarów ). Po 9 miesiącach mogą podnieść Ci pensję, ale jak się okazało z umowy, jeśli nie uczęszczasz na kursy lub po kursach chcesz w ciągu roku lub dwóch zmienić pracę, masz obowiązek wypłacić im rekompensatę za szkolenie w kwocie 2500 dolarów . Uznałem takie warunki za nie do zaakceptowania i odmówiłem. Odmówiłem też kolejnego wakatu: wydawało mi się, że nie będę tam miał żadnych perspektyw.
Ale najważniejsze jest to, że podczas rozmów kwalifikacyjnych zdobyłem bardzo cenne doświadczenie. Po każdej rozmowie miałem o wiele lepsze pojęcie o tym, co mnie czeka na następnej, mniej więcej jakie pytania mi zostaną zadane i jakich odpowiedzi się spodziewam... To nie jest tak, że na wszystkich rozmowach zadaje się te same pytania, ale prawie zawsze zadaje się wiele pytań.
A po każdej rozmowie robiłem sobie małą listę pytań, w których „pływałem”, a potem znajdowałem na nie jasne odpowiedzi. Ogólnie rzecz biorąc, chodzenie na rozmowy kwalifikacyjne jest naprawdę przydatne, niezależnie od wyników...

Praktyka

Mniej więcej w tym samym czasie ( jesień-zima 2013 ) Java Rush napisała do mnie w prywatnej wiadomości z propozycją wzięcia udziału w „ Prawdziwym Projekcie ”. Szczerze mówiąc, kiedy wyszczególniono zastosowane w nim technologie ( Spring , Hibernate , GWT , MySQL , Maven , Git ), trochę się przestraszyłem, gdyż w większości słyszałem te słowa niespodziewanie lub nawet dla pierwszy raz . Pomyślałem, że nie mam nic do stracenia, miałem czas, aby wziąć udział i zgodziłem się.
Na początku było naprawdę TRUDNO, ale po tygodniu lub dwóch, po przeczytaniu książek i artykułów, zagłębiłem się w pracę nad istniejącym kodem na tyle głęboko, aby samemu coś napisać i dokonać pierwszego zatwierdzenia.
Miałem szczęście do chłopaków biorących udział w projekcie. Było nas czterech : Timur (Timur), Zhenya (Groomsh), Seryoga (SergeyKandalintsev) i ja . Nadzorowaliśmy nasz projekt bezpośrednio z JavaRush. Timur pracował głównie na backendzie, Zhenya pracował na froncie , Seryozha pracował nad bazą danych , ja pracowałem trochę na froncie i trochę na backendzie . Kilka miesięcy później staliśmy się pierwszym zespołem, który pomyślnie ukończył prawdziwy „Prawdziwy projekt” , z którego obecnie korzystają wszyscy Javarashici - jest to projekt „Oceny” ( w nowej wersji JavaRush ten projekt nie jest już używany ) . Powiedzieć, że „The Real Project” dał mi wiele, to jakby nic nie powiedzieć! Oprócz oczywistego przyrostu wartościowej wiedzy przyszło mi do głowy jeszcze ważniejsze zrozumienie: Java to nie jedyna niezbędna umiejętność, chociaż jest fundamentalna. Java to ABC programowania, ale oprócz ABC trzeba znać zasady ortografii, gramatykę, składnię, poprawnie konstruować zdania, mieć bogate słownictwo... A w programowaniu trzeba znać i umieć korzystać z wielu frameworków, wzorców i narzędzi programistycznych, a także wiedzieć, gdzie szukać rozwiązywania problemów i odpowiadać na pytania. Po prawdziwym projekcie zainteresowałem się bardziej zaawansowanymi technologiami i pogłębiłem wiedzę na temat tych już znanych mi... Moje zainteresowania wykraczały poza granice „czystego” Java Core . A także - w moim CV w rubryce „Doświadczenie zawodowe” pojawiła się nowa, solidna pozycja z opisem fajnych i modnych technologii, które zostały zastosowane w projekcie.

Dalsze próby

Staż dobiegł końca, rozpocząłem nowy sezon pracy w wieżowcu... Czasu wolnego zabrakło, kwestia zmiany zawodu zeszła na dalszy plan. Jednak prawie cały swój wolny czas poświęcałem programowaniu: pisałem różne „mini-projekty”, czasami rozwiązywałem problemy w Java Rush , monitorowałem wakaty, a pod koniec jesieni zapisałem się na bezpłatne kursy w biurze IT DataArt . Same kursy okazały się zbyt ogólne: nie nauczyłem się tam prawie niczego przydatnego. Jednak w ramach tych kursów uczniowie zostali poproszeni o podzielenie się na zespoły i napisanie „Projektu” . Projekt polegał na napisaniu systemu testów online, obejmującego rejestrację użytkowników, część użytkownika ( wypełnianie ankiet ) i część administracyjną ( tworzenie ankiet i zarządzanie kontami ). Trafiłem do jednego z czterech zespołów, a później okazało się, że projekt praktycznie napisałem sam. W ciągu około miesiąca ( pracując w wieżowcu ) sam napisałem całkiem przyzwoitą, jak mi się wydaje, aplikację internetową, opartą na tych samych technologiach i wzorcach, których używaliśmy na stażu w Java Rush ( plus jsp, Spring Bezpieczeństwo i coś jeszcze ). Jeśli ktoś jest zainteresowany, mogę zamieścić link do otwartego repozytorium ze źródłami projektu...

Wysokość została podjęta!

W grudniu zostałem zaproszony na rozmowę do jednego z biur. Powiedzieli, że zadzwonią, gdy podejmą decyzję... „ No cóż, wszystko jest jak zwykle” – pomyślałem wtedy. „Jeśli nie wziąłeś tego od razu, nadzieja jest niewielka ”. Ale miesiąc później, po Nowym Roku, napisałem do menedżera HR tej firmy i zapytałem o mój los. Ku mojemu zdziwieniu odpowiedziała, że ​​wakat jest nadal otwarty, a decyzja jeszcze nie została podjęta...
Minął kolejny miesiąc i teraz pod koniec stycznia zadzwoniła do mnie z pytaniem, czy szukanie pracy jest dla mnie istotne, na co „nieustępliwie” odpowiedziałam, że tak, nadal szukam. Na co ona odpowiedziała, że ​​już ją znalazłem, bo im odpowiadam!
Uczucie oczywiście nie do opisania, gdy powiedziano Ci to przez telefon, Twoje skrzydła po prostu urosły! Aby to zrozumieć, trzeba tego doświadczyć na własnej skórze. Tego Ci życzę w najbliższej przyszłości! Moją pierwszą pracą był udział w rozwoju dużego projektu ERP - aplikacja , budowa długoterminowa. Aplikacja okazała się mieć wiele specyficznych niuansów, więc kijowska firma deweloperska potrzebowała programisty niedaleko klienta - w Odessie , gdzie mieszkam. Aplikacja jest napisana w GWT + ExtGWT + Spring + Hibernate + MySQL i kilku wspierających mniejszych bibliotekach. Tak się składa, że ​​to dokładnie ten stos technologii, który studiowałem i z którym mam pewne doświadczenie. Wśród minusów wspomnę, że projekt jest stary, wykorzystuje stare wersje bibliotek i przestarzałe podejścia do projektowania, a są one na tyle przestarzałe, że praktycznie nie podlegają aktualizacji. Okazało się też, że będę sam, aby dokończyć efekty 3-4 letniej pracy innych programistów! Oczywiście spodziewałem się, że jak każdemu juniorowi, zostanie mi przydzielony bardziej doświadczony lider zespołu, który również będzie mnie poinstruował i przejrzał mój kod. Los jednak postanowił inaczej i powierzono mi pracę przeznaczoną dla doświadczonego, niezależnego programisty. „Skoro tak jest” – pomyślałem – „miło byłoby od razu poprosić o podwyżkę”. I podniósł pierwotną kwotę o 200 dolarów . Nie wywołało to żadnego oburzenia z ich strony. Nie podam konkretnych liczb, wspomnę tylko, że wynagrodzenie znacznie przerosło moje oczekiwania. W dodatku miałem tylko jeden ( a nie, jak zwykle, trzy ) miesiąc okresu próbnego. Zarejestrowali mnie jak zwykle przez SPD ( jest to powszechna praktyka wśród programistów) .

Technologie, które przydadzą Ci się w Twojej pracy: osobiste doświadczenie

Znajomość baz danych, SQL ( MySQL ), jdbc , Hibernate , Jpa , technologii sieciowych html , jsp , serwletów , xml , Tomcat jest bardzo pożądana, a nawet WYMAGANA . Wymagana jest znajomość podstawowych wzorców JavaSE ( tzw. wzorców GOF ) ; przynajmniej powierzchowna znajomość Springa , SpringMVC , narzędzia do tworzenia projektów Maven , logowania log4j i testów jednostkowych JUnit będzie również OGROMNYM plusem . Musisz umieć pracować z systemami kontroli wersji, na przykład Git . Czasami proszą lub dają zadania testowe w usługach internetowych ( SOAP, REST ). Oprócz tego znajomość rdzenia Java powinna być, jeśli nie doskonała, to przynajmniej bardzo pewna.

Pierwsze wrażenia

Po pierwszych dwóch tygodniach zacząłem zagłębiać się w kod i już wiem, że wszystko się ułoży...
Od razu zaznaczam, że praca programisty to wciąż nie jest uciekanie się do pracy, to przede wszystkim praca, do której trzeba wstawać rano i wracać wieczorem. Ale ta praca jest znacznie lepsza niż wiele innych. Ma odsetki, pieniądze i perspektywy. A szczególnie miło jest, gdy udało się to osiągnąć samemu, swoim umysłem, pracą i wytrwałością. Udało mi się zmienić swoje życie i pod wieloma względami jesteś panem własnego losu.
Jedyne czego się boję to tego, że lenistwo nade mną zwycięży. Że po osiągnięciu określonego wyniku rozleniwię się i przestanę rozwijać się zawodowo. Ale nadal mam wielką nadzieję, że tak się nie stanie. Jeszcze raz chcę podziękować twórcom tego wspaniałego zasobu! A wam, Dżawaszytko, życzę wam wytrwałości i cierpliwości na wybranej przez was drodze, jak powiedział dziadek Lenin: „Idziecie drogą wsi, towarzysze!” =) i jeszcze nie pozwalaj sobie na lenistwo i, co najważniejsze, „NIGDY SIĘ NIE PODDAWAJ”. Ten, kto idzie, opanuje drogę!

Posłowie: dwa lata później...

...postanowiłem napisać kontynuację mojej „Historii sukcesu”. Są ku temu trzy powody:
  • Administracja mnie zapytała =);
  • Nadal uważam, że ten konkretny zasób odegrał kluczową rolę w moim „wchodzeniu w świat IT”;
  • Jestem pewien, że motywacja jest również jednym z kluczowych czynników w tej kwestii, a jednym z najlepszych czynników motywujących są historie sukcesu prawdziwych ludzi, którzy byli dokładnie w tej samej sytuacji co ty, Jawaraszyto. Bo wiem po sobie, że czasami ręce po prostu się poddają... i dla wielu już nigdy się nie podnoszą. To naprawdę trudna droga, ale warto!
Oto moje odpowiedzi na pytania: Jak ogólnie zmieniło się Twoje życie po tym, jak dostałeś nową pracę i jak się czułeś w tym momencie? No cóż, oczywiście, że się to zmieniło... Przede wszystkim zmienił się odwieczny balans „czas-pieniądze”. Pieniędzy jest zauważalnie więcej, czasu znacznie mniej... W końcu wystarczy na „chleb powszedni”, ale na „czarny dzień” nie da się jeszcze oszczędzać. Chociaż jestem pewien, że jeśli trochę się postarasz, będziesz w stanie zaoszczędzić 200-500 dolarów miesięcznie (i to pomimo tego, że tylko ja pracuję w 4-osobowej rodzinie, moja żona ma możliwość spokojnej opieki nad dziećmi). Pojawiła się stabilność, pewność przyszłości, a przynajmniej jej złudzenie... Opisz swoją pracę. Czym się zajmujesz, czego się uczysz, jakie są procesy interakcji z zespołem? Obecnie pracuję w mojej drugiej firmie, Electric Cloud. To amerykańska firma, produkt nie jest prosty - narzędzie DevOps do Continuous Integration/Continous Delivery, coś na wzór Jenkinsa, tyle że dużo większy i produkt czysto komercyjny. Poza tym jest już dość stary, pełen przestarzałego kodu (kod nieaktualny, przyp. redaktora), który wymaga konserwacji, naprawienia błędów, a czasami napisania nowych funkcji. Jednym słowem zoo technologii jest takie, że mama się nie martwi! W mniejszym lub większym stopniu masz do czynienia z Java8, GWT, JS, PHP, Perl, HTML, CSS, Spring, Hibernate, JUnit, Mockito, Maven, Perforce i to tylko te najważniejsze... Pierwsze kilka miesięcy Łatwo widziałem światło, potem się do niego przyzwyczaiłem. Warunki pracy są standardowe. Pięć dni w tygodniu, 18 dni roboczych w roku – urlop (plus wszystkie święta). Grafik jest w dużej mierze bezpłatny, a jeśli chcesz, możesz pracować z domu. Ja jednak wolę biuro, gdzie panuje bardziej robocza atmosfera. Najczęściej pracuję od 12 do 19-20 godzin. Codziennie aktualizujemy Scruma ( Scrum to metodologia elastycznego tworzenia oprogramowania, przyp. red.), a raz lub dwa razy w tygodniu spotykamy się wieczorami z naszym amerykańskim liderem zespołu. Jakie szczyty w swojej karierze już osiągnąłeś i jakie jeszcze góry planujesz przenieść? Od czasu do czasu przeglądam dobre oferty pracy w firmach, które mnie interesują. Bardzo rzadko, ale jednak się zdarza, chodzę na rozmowy kwalifikacyjne. Już zdałam sobie sprawę, że znalezienie miejsca z dobrą pensją jest łatwiejsze niż znalezienie miejsca z dobrym projektem. Aby zrobić jedno i drugie, musisz bardzo się postarać. A także coraz bardziej zdaję sobie sprawę, że nie weszłam do tego zawodu przez przypadek, ale zapracowałam na niego swoją pracą i wytrwałością, chociaż pewien stopień szczęścia, zwłaszcza na początku, na pewno musi się zdarzyć, a także: Bardzo w to wątpię Zmienię to . W lutym moje doświadczenie w zakresie rozwoju komercyjnego będzie miało dwa lata. Jeśli oceniać mój poziom według ogólnie przyjętych koncepcji, wydaje mi się, że jest to coś na kształt Strong Juniora lub Regular Middle. Ocena ta jest jednak bardzo subiektywna, poza tym, że jestem pewien, że to jeszcze nie Senior.  Jakieś słowa na pożegnanie dla tych, którzy są jeszcze na początku (lub w środku) swojej podróży? Wszystkim wierzącym w siebie szczerze życzę osiągnięcia swojego celu i mam nadzieję, że mój przykład się do tego przyczyni. Powtarzam: nie jest to łatwa droga, niezależnie od tego, co ktoś ci mówi, a bardzo niewielu z tych, którzy zaczęli, osiąga swój cel. Ale o wiele więcej osób może to zrobić! Tyle, że większości ludzi brakuje czegoś pośrodku ścieżki: motywacji, chęci, wytrwałości, wiary w siebie i swoje mocne strony. Wielu wymyśla wyrafinowane wymówki i nie osiąga już swoich celów... Więc uwierz w siebie, nie poddawaj się w połowie (małe przerwy oczywiście się nie liczą =)), a odniesiesz sukces! Jak mawiali starożytni Grecy: „To nie bogowie palą garnki”. „Programiści nie rodzą się” – pamiętasz to (motto JavaRush, przyp. red.)? I na koniec jeszcze jedna rada: zalicz WYWIAD! To najbardziej bezpośrednia droga. Kiedyś na wydarzeniu IT usłyszałam takie zdanie: „Nigdy nie spotkałam osoby, która poszła na 20 rozmów kwalifikacyjnych i nie została przyjęta”. W ilu rozmowach kwalifikacyjnych już byłeś? Wiem, że możesz mi odpowiedzieć:
  • Jeszcze nie jestem gotowy, muszę się jeszcze uczyć...
  • Cóż, nikt do mnie nie dzwoni...
A zatem: to wszystko też są kiepskie wymówki! Pierwszą pracę (z pensją 1100 $) dostałem po 21 poziomie! To prawda, że ​​​​w tamtym czasie miałem już pewne doświadczenie w GWT, Hibernate i Spring, zdobyte podczas stażu w JavaRush. Ale nie pytali o to na rozmowie kwalifikacyjnej, prawie wszystkie pytania dotyczyły Java Core i odrobiny SQL. Więc nie bój się, szukaj wolnych stanowisk, idź na rozmowy kwalifikacyjne! Zarejestruj się na LinkedIn, Ginie, portalach wyszukiwania ofert pracy – gdziekolwiek się da! Śledź najnowsze oferty pracy i reaguj na nie! „Zapukaj, a otworzą dla Ciebie”, zasyp wszystkie biura IT w Twoim mieście listami z CV, a na zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną nie będziesz musiał długo czekać. Wiele opcji! Zatem najkrótszy sposób działania to:
  1. Ukończyłem 20-30 poziomów JavaRush, a także nauczyłem się trochę SQL i JDBC. Jeśli znasz także podstawy Springa i Hibernate, to masz poważne kłopoty.
  2. Napisałem CV na przykładach, zarejestrowałem je na wyspecjalizowanych stronach, opublikowałem, a następnie zbombardowałem spamem wszystkie biura IT moim CV. Uwierz mi, nie pozostaniesz bez informacji zwrotnej, wiele osób po prostu odpisze, że będzie o Tobie pamiętać, a niektórzy z pewnością zaproszą Cię na rozmowę kwalifikacyjną.
Każda rozmowa kwalifikacyjna, nawet kompletna porażka, znacznie przybliża Cię do celu! Bo na każdym kolejnym będziesz czuć się bardziej przygotowany i pewny siebie. A 80% pytań jest zadawanych niemal wszędzie tak samo.
Komentarze
TO VIEW ALL COMMENTS OR TO MAKE A COMMENT,
GO TO FULL VERSION